43
20.05.2011, 13:50Lektura na 6 minut

Fifa 12 - zapowiedź

Dla fanów symulacji piłki nożnej mam dwie wiadomości. Zła: zacznijcie godzić się z myślą, że jesienią będziecie biedniejsi. Dobra: pieniądze wydacie na grę, która najprawdopodobniej zrewolucjonizuje sposób, w jaki gramy od lat.


Qnik

Po prezentacji FIFA 12 w Vancouver spodziewałem się standardu: optymistycznego wystąpienia producentów popartego wykresami i kilkoma chwytliwymi hasłami, które brzmią dobrze, ale niewiele znaczą. W zeszłym roku czymś takim było „Personality Plus™” – rzecz może w dłuższej perspektywie cenna i ważna (dzięki niej wirtualni piłkarze zaczęli wyglądać i zachowywać się bardziej jak ich boiskowe odpowiedniki), ale ani na jotę niezmieniająca sposobu zabawy. Teraz wiele wskazuje na to, że EA Sports, wprowadzając kilka zmian, każe nam uczyć się wszystkiego od początku.

Nowy silnik fizyczny!
Przez lata przywykliśmy do tego, że nie zwracamy uwagi na „oczywiste” ograniczenia gier piłkarskich. Wiadomo, że czasem zawodnicy wzajemnie się przenikają, a animacje są dość umowne. Okazuje się, że rewolucja nadejdzie już w tym roku: ekipa EA Sports po paru latach pracy (i dwóch latach intensywnych testów) zaimplementuje w FIFA 12 zupełnie nowy silnik fizyczny.

Choć z pozoru może się to wydawać tylko kolejną cenną, ale niewielką zmianą, w praktyce jest to rewolucja na miarę przeniesienia serii w „next-gen” (co na konsolach nastąpiło w FIFA 09, a na PC – w FIFA 11), kiedy to piłka została „uwolniona” z animacji, przez co zaczęła zachowywać się realistycznie. Teraz to samo stanie się z zawodnikami. Gdy piłkarze na siebie wpadną, nie odbiją się od siebie ani nie przenikną. Stanie się to, co w prawdziwym życiu: najpewniej co najmniej jeden z nich się przewróci.

Zawodnicy zyskają również cały szereg animacji, dzięki którym będą próbowali unikać zderzeń i kontaktu z oponentem. To bardzo ważne, bo przy realistycznej fizyce dużo łatwiej o kontuzje. Reakcje ciał zawodników są obliczane na bieżąco na podstawie realistycznych szkieletów, na które naniesiono wszystkie naturalne zachowania i umiejscowienie stawów. Dzięki temu może się więc zdarzyć, że w wyniku nieszczęśliwego upadku piłkarz złamie rękę lub nogę. A nawet jeśli nie nabawi się poważnej kontuzji, przez jakiś czas będzie realistycznie kulał.

Zmiany dotyczące kontuzji będą jeszcze istotniejsze w trybie kariery, gdyż obrażenia będą zapamiętywane. Jeśli np. piłkarzowi stanie się coś w kolano, po rekonwalescencji będzie biegał ze specjalnym ochraniaczem – a kiedy kontuzja mu się odnowi, kłopot będzie większy.

Co ciekawe, kontuzji można się nabawić nawet bez „pomocy” przeciwnika. Teraz trzeba uważniej korzystać z przycisku sprintu. Jeśli każemy zawodnikowi przebiec szybko między polami karnymi, dostanie on bardzo mocnej zadyszki, co w najgorszym przypadku może skończyć się dla niego koniecznością zejścia z boiska. Generalnie w karierze trzeba podchodzić do zmęczenia bardziej taktycznie. Jeśli w ciągu kilku dni drużyna ma rozegrać np. 3 spotkania, lepiej przynajmniej jedno z nich poświęcić i zagrać drugim składem. Ten element oczywiście jest w serii już od dawna, ale teraz podniesiono jego znaczenie.


Redaktor
Qnik
Wpisów39

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze