Thief ? minizapowiedź. Engine!
Kontynuujemy nasz sześcioczęściowy cykl minizapowiedzi przybliżających najważniejsze innowacje w nowym Thiefie. Tym razem pomówimy o… wyposażeniu Garretta.
Nowy Thief tworzony jest w oparciu o silnie zmodernizowany Unreal Engine 3. Modyfikacje wprowadzone przez Eidos zawierają się głównie w rendererze grafiki, który w końcu w pełni wykorzystuje funkcje DirectX 11, dynamiczną i statyczną teselację obiektów, oraz całe masy systemów cząsteczkowych. Dwa najważniejsze narzędzia służące do kreacji świata Thiefa to mrok i mgła. W tym pierwszym przypadku mowa naturalnie o wiarygodnym cieniowaniu i samocieniowaniu obiektów, jak również dynamicznemu oświetleniu nawet pojedynczych cząstek – choćby kropli deszczu, rozświetlanych przez błyskawice. Podobnie wiarygodnie prezentuje się mgła, która nie tylko potrafi nabierać charakteru przylegających obiektów – choćby zmieniać kolor w pobliżu ceglastych ścian – ale także realistycznie symulować ruch powietrza, np. w postaci dymu.
Nie ma jednak dymu bez ognia – twórcy zmuszeni byli więc stworzyć także system jego rozprzestrzeniania się. Ten zaś jest – nie waham się użyć tego słowa – najlepszy w historii gier. Każdy z obiektów w grze, od lnianego obrusa po kamienną ścianę, wśród parametrów ma także ogniotrwałość. Co więcej każdy ma także nawet do 5 tekstur obrazujących stopień spalenia: deski podłogi mogą tylko dymić, ale także tlić się, płonąć, zwęglać. Naturalnie w grze miejsc, gdzie możliwe będzie spalenie wszystkiego będzie niewiele – ogień nie służy mrokom. Warto też dodać, że twórcy zapytani o podobnie wiarygodną symulację wody, co miałoby Garrettowi pozwolić pływać, zasłonili się tajemnicą marketingową, ale – co znamienne – kazali czekać czerwcowych E3. Nie skomentowali także pytań o szczegóły systemu dźwięku – warstwy gry, której znaczenia nie sposób przecenić.
Więcej informacji i więcej grafiki z nowego Thiefa już jutro. Megazapowiedź w najnowszym CD-Action już we wtorek!