Thief ? minizapowiedź. Wizja!

Nie ma wątpliwości, że właściwie każdy z elementów nowego Thiefa - Miasto, bohater, wyposażenie, technologia – jest w stanie spodobać się nie tylko fanom serii. Gdybym jednak musiał wskazać jedną rzecz, która w trakcie prezentacji wywarła największe wrażenie na mnie, to byłaby to spójna wizja, w myśl której cała gra staje się zestawieniem kontrastów. Tradycyjne zderzenia bezpiecznego mroku i rażącego światła, czy natury/magii i cywilizacji/techniki zostały przy tym dodatkowo wzmocnione przez Eidos Montreal, w taki sposób, że kontrasty zaczynają odgrywać jeszcze ważniejszą rolę, niż dotychczas.

Przede wszystkim kontrasty mają za zadanie różnicować warunki rozgrywki. Mrok i mgła choćby na zupełnie różne sposoby ograniczają widoczność – w tym bycie widocznym. Ale nie tylko: chłodna paleta barw na zewnątrz skłaniać ma graczy do szukania schronienia w ciepłych wnętrzach. Te z kolei dzielić się będą na stare/ciężkie/ciemne budowle późnośredniowieczne i nową/lekką/jasną architekturę w stylu wiktoriańskim. Naturalnie ich charakter wpłynie także na grywalność: złupienie tych pierwszych, biedniejszych, będzie bezpieczniejsze, drugich natomiast – tych zamieszkiwanych przez bogaczy – bardziej opłacalne. 

Wyraźny jest także kontrast pomiędzy poszczególnymi fragmentami misji. Rozpoczynają się zwykle ma ulicach Miasta klasycznym ostrożnym przekradaniem się w miejsce akcji. Następnie – zakładając, że nie wystąpią warunki skłaniające do przyspieszenia – gra zmienia się w skrytą infiltrację lokacji połączoną naturalnie z jej łupieniem. W trakcie jednak może dojść do wykrycia, co wymusi dynamiczną ucieczkę, a w najgorszym wypadku – walkę. Na szczęście w tym ostatnich pomoże funkcja „koncentracji”, dającą szansę na drugi oddech. Niemniej widać wyraźnie, że nowy Thief ma być atrakcyjny nie tylko dla starej szkoły, lecz także nowego pokolenia. 

Więcej informacji i więcej grafiki z nowego Thiefa oraz megazapowiedź gry w najnowszym CD-Action już jutro!