Zawartość CD-Action SPEC 1/2011
Witamy w ostatnim numerze CDA... przed wakacjami. A jednocześnie pierwszym w tym roku numerze specjalnym – jeśli masz prenumeratę na standardowe 12 wydań w roku, to musisz samodzielnie potuptać do kiosku i wyłożyć te 14,99 zł. A jeśli gdzieś ci się obiło o uszy, że wydawca CDA i Ruch się pogniewali na siebie, więc CDA nie będzie w kioskach Ruchu i empikach sprzedawane, to uspokajam – będzie. Co zresztą sam(a) sprawdzisz już 7.06.2011.
Cykl wydawniczy sprawia, że premiera CDA zbiega się z rozpoczęciem targów E3 w Los Angeles, które jak wiadomo są najważniejszą imprezą branżową w roku. Oznacza to, że wrażenia naszych wysłanników poczytacie dopiero za miesiąc. Nie oznacza to jednak, że do tego czasu nie będziecie wiedzieć, „co w trawie piszczy”. Stanęliśmy na głowie, by jeszcze przed E3 „wyrwać” od dystrybutorów obszerne materiały o grach, które zostaną tam zaprezentowane. I co więcej, akcja zakończyła się powodzeniem.
Poczytacie zatem na 3 stronach o CoD: Modern Warfare 3. Podobną ilość miejsca zajmuje najnowsza odsłona Assassin’s Creed, czyli Revelations. Ponoć wino im starsze, tym lepsze – zdaje się, że to samo da się powiedzieć o Ezio. W kosmos poślą was kolejne 3 strony o Mass Effect 3. Ale najwięcej miejsca, bo 4 strony, daliśmy najnowszej odsłonie Batmana (Arkham City). Na ten materiał mamy zresztą w Polsce wyłączność. Będzie jeszcze sporo (czyli co najmniej 2 strony) o grach Max Payne 3, Driver: San Francisco, Ghost Recon: Future Soldier, Transformers: Dark of the Moon, Tera. A to nadal nie koniec, bo jest najnowsza gra twórcy Another World (From Dust), jest powrót do Parku Jurajskiego, PES 2012, Dragon’s Dogma, Bioshock: Infinite, Need for Speed: The Run...
W dziale recenzji prym wiedzie świetny (acz niepozbawiony wad) kryminał L.A. Noire. Fani detektywów i policyjnych twardzieli, którzy potrafią z jednej strony walnąć kolbą służbowego rewolweru w łeb, a z drugiej zdemaskować kłamcę, widząc jak zwężają mu się źrenice, będą wniebowzięci. I to nie jest „policyjne GTA”. To jakby zupełnie nowa jakość. Obciążona pewnymi „grzechami młodości”, ale jednocześnie szalenie wciągająca. I dlatego właśnie poświęcamy jej 5 stron (nie licząc „otwieracza”).
Powinni się też ucieszyć fani strzelanin (także sieciowych), bo proponujemy im nie tylko Brinka, ale i zaskakująco dobre Section 8: Prejudice. Fanom czterech kółek polecamy DiRT-a 3, miłośnikom gier akcji oferujemy The First Templar oraz Garshaspa (czyli pecetową próbę zmierzenia się z God of War). Fani przygodówek, którzy wolą rozwiązania bardziej konwencjonalne niż te zastosowane w L.A. Noire, powinni być w siódmym niebie, gdyż w tym numerze gier z ich ulubionego gatunku jest sporo. Nie braknie jeszcze produkcji dziwacznych (Cargo! oraz Dwarfs?!) oraz kaszanki, która jednocześnie jest najlepiej obecnie sprzedającą się grą w Rosji. Będzie też co nieco dla fanów RPG – tak klasycznych (dodatek do Drakensanga oraz pecetowa wersja Fable III), jak sieciowych (Mythos) i hack’n’slashy (Darkspore).
Publicystykę zaczynamy od mocnego akcentu – obszernego artykułu o reklamach gier kiedyś i dzisiaj. Do tego sporo zdjęć, w tym – hmmm... – kontrowersyjnych, bo pokazujących sceny, których w polskich mediach raczej długo jeszcze nie ujrzymy z przyczyn obyczajowo-różnych.
Jako że mija właśnie 15 lat od premiery Quake’a, to znajdziecie w piśmie megawydanie Gier Wiecznie Żywych, w którym przypomnimy i pierwszą część cyklu, i jej następców. Żeby jednak nie tkwić tylko w grach „historycznych”, Smuggler w swoim felietonie robi „Wiedźmina 2 wad opisanie”, czyli czepia się wszystkiego, co mu się w najnowszej produkcji CDP Red nie podoba. I choć jest fanbojem Wiedźmina, to liczba wad i ilość jadu nad nimi wylanego może zdumieć niejednego antyfana. Jadem strzyka też gem w swoim tekście o serwisie Metacritic i publikowanych tam średnich ocenach gier. A że wakacje tuż, tuż, to pokażemy wam również, jak za pomocą internetu można zorganizować sobie efektowną wycieczkę po świecie – lepszą niż to, co oferują nam biura podróży, bo tańszą oraz ciekawszą. Będzie też sporo o przyszłości internetu mobilnego w naszym kraju.
W dziale sprzętowym uwagę zwraca Megakonfigurator. Jednak tym razem nie koncentrujemy się tylko na składaniu jak najlepszych PC-tów. To naturalnie też będzie, ale pokażemy również inne platformy do grania i porównamy WSZYSTKIE koszta (także kilkuletnie), jakie trzeba ponieść, by móc z nich korzystać. Sprawdziliśmy więc, czy bardziej opłaca się np. kupić wypasionego PC za 5000 zł czy konsolę za 1000. Nie braknie też testów nowych kart, tabletów, aparatów fotograficznych itd., itp.
A na deser Na Luzie oraz Action Redaction. Warto też przyjrzeć się działowi... Prenumerata, gdzie możecie trafić na bardzo atrakcyjną ofertę – tym razem można kupić prenumeratę z grą Assassin’s Creed Brotherhood za (skromnie licząc) połowę ceny.
A co na płycie? Jeśli idzie o pełniaki, to mamy dla was nieco realistyczniejszy niż norma przewiduje FPS, czyli ARMA II PL (singiel i multi). Jeśli uważasz się za wymiatacza, bo przechodzisz Modern Warfare 2 na hardzie i z jedną ręką w kieszeni – ta gra nauczy cię pokory. :) A jako że zajmuje sporą część DVD, to miejsca starczyło jeszcze na Robotica PL – czyli „komplety system fabularny”. To też jest gra, ale do grania w nią nie jest potrzebny prąd. Ci, co znają klasyczne „turlane” RPG z mistrzem gry, rzucaniem kostek itd., wiedzą, o co chodzi. Ci, którzy nie kumają bazy, niech sobie poczytają dokładniejszy opis – jest pod spisem treści. W każdym razie: przyszłość, apokalipsa, cyborgi, korporacje – jeśli te klimaty cię ruszają, przyjrzyj się Robotice.
Zainteresowanym przypominamy: 7.06.2011, NUMER SPECJALNY, 14,99 zł, w każdym kiosku i empiku.
No i życzymy udanych wakacji...
Pełną zawartość numeru znajdziecie TUTAJ.
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.