Epic Games: "Unreal Engine 4 dopiero w 2014 roku"
Nie jest tajemnicą, że Epic Games pracuje nad czwartą generacją silnika Unreal Engine. W jednym z wywiadów założyciel studia wyjaśnił jednak, że technologia ta nie ujrzy światła dziennego przed 2014 rokiem.
Tim Sweeney, założyciel Epic Games, w wywiadzie udzielonym serwisowi IGN ujawnił, że obecnie poświęca on 60% swojego czasu na badania związane z Unreal Engine 4 i nową generacją konsol. Zapewnił jednak, że kolejny silnik studia nie ukaże się przed 2014 rokiem.
Jak mówi:
Technologia ta nie ujrzy najprawdopodobniej światła dziennego przed 2014 rokiem, ale koncentrowanie się na tym terminie pozwala mi robić pewne naprawdę fajne rzeczy, które nie są dzisiaj stosowane, ale wkrótce będą. Prace nad pierwszym silnikiem Unreal w 1996 roku były jednymi z najbardziej produktywnych w branży. Mam wrażenie, że to, co robię teraz w przypadku Unreal Engine 4 to badanie tych obszarów technologii, których nikt jeszcze nie bierze pod uwagę, jako że wciąż pozostało kilka lat zanim będą one stosowane. Widzę jednak w nich ogromny potencjał i to naprawdę bardzo fajna praca.
Powyższe słowa mają sens, zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie krążące po sieci plotki, według których następcy X360 i PS3 mieliby pojawić się właśnie w okolicach 2014 roku. Sweeney dodał także, że minie jeszcze około dziesięciu lat zanim oprawa graficzna gier będzie przypominać prawdziwe filmy. Jak mówi:
Myślę, że taka grafika pojawi się w ciągu dziesięciu lat. Oczekuję, że w tym czasie osiągniemy oprawę porównywalną z jakością do filmów, ponieważ jest to kwestia mocy obliczeniowej i algorytmów. Wiemy dokładnie, jak tego dokonać. Nie możemy jednak tego zrobić, dlatego że nie dysponujemy odpowiednią ilością terra lub petta flopów mocy komputerów. Przewiduję, że w ciągu kolejnych dziesięciu lat dokonamy prawdziwej rewolucji w tej dziedzinie i przeskoczymy przepaść dzielącą nas od tego, gdzie teraz jesteśmy, a tym, co osiągnęły filmy.
Jak wyjaśnia:
Innym obszarem jest symulacja ludzkich cech, symulacji bohaterów, sztucznej inteligencji, dialogów i innych tego typu rzeczy, których problem nie leży w mocy obliczeniowej. Potrzebują bardziej zaawansowanych algorytmów i symulacji inteligencji człowieka. Nie mam pojęcia, w jaki sposób te kłopoty mogą zostać wyeliminowane. Jestem pewny, że nie poradzimy sobie w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Problemy te mogą nie zostać rozwiązane nawet za mojego życia, ale wymagają one zrozumienia, w jaki sposób działa ludzki umysł i spróbować go symulować z różnym stopniem dokładności. Postępy w tej dziedzinie są bardzo niewielkie na przestrzeni kilku ostatnich dekad, jestem więc bardzo sceptycznie nastawiony do ewentualnej rewolucji w najbliższej przyszłości.