Grand Theft Auto V: Pierwsze konkretne informacje
Rok – tyle mniej więcej minęło od zapowiedzi gry Grand Theft Auto V i publikacji jej pierwszego zwiastuna. Tyle też przyszło nam czekać na jakiekolwiek konkretne informacje na temat jednej z najbardziej oczekiwanych gier wszech czasów. Nareszcie są! Czego się dowiedzieliśmy?
Do sieci trafiła wreszcie cyfrowa wersja grudniowego numeru magazynu Game Informer, którego dziennikarze, jako jedyni na świecie przedstawiciele mediów, mieli okazję odwiedzić studio Rockstar Games i zapoznać się z obecnym etapem prac nad Grand Theft Auto V. Dlatego też w tym właśnie wydaniu znalazł się artykuł poświęcony GTA V z pierwszymi konkretami o tej produkcji.
Najważniejsze informacje prezentujemy poniżej, standardowo w punktach:
dostępne w grze miasto Los Santos - wzorowane na Los Angeles - ma być większe niż światy San Andreas, GTA IV i Red Dead Redemption razem wzięte (przejechanie z jednego krańca miasta na drugi samochodem zajmie około 30 minut). Pojawią się lokacje podwodne, które będzie można eksplorować z pomocą sprzętu do nurkowania. Do tego możemy liczyć na bazę wojskową, przedmieścia, pustynię, górę Mt. Chiliad oraz region wzorowany na wybrzeżu ryftowym Salton Sea; Nie będzie możliwości kupowania mieszkań, ale twórcy obiecują, że zastosowany w grze system ekonomii da graczom wiele rzeczy, na które będą mogli wydać pieniądze - zarówno na początku gry, jak i po jej ukończeniu.
w GTA V pojawi się trzech bohaterów, trzy grywalne postacie – faceci o imionach Michael, Trevor i Franklin. Każdy z nich dysponować będzie nieco innym zestawem umiejętności, wygląd każdego z nich będzie też można w pewien sposób indywidualizować (jednak najpewniej sprowadzi się to przede wszystkim do ubioru, na pewno nie będzie znanego z GTA: San Andreas systemu zmieniającego cechy fizyczne postaci, np. pogrubiającego bohaterów, gdy dużo jedzą).
ważną częścią fabuły będą napady, w tym skoki na banki. Twórcy dostrzegli że graczom podobały się pojedyncze misje tego typu pojawiające się w poprzednich odsłonach, więc teraz będzie ich więcej, dużo bardziej rozbudowanych
Michael (to on był narratorem z pierwszego zwiastuna, który przypominamy poniżej) jest byłym złodziejem napadającym na banki. Teraz jest na emeryturze, po pójściu na współpracę z policją. Objęty programem ochrony świadków żyje w luksusie, ale nie jest szczęśliwy – nienawidzi swojej żony Amandy (która wydaje jego pieniądze) i nie rozumie swoich dwóch młodocianych synów, Tracy’ego i Jimmy’ego. Jako że kończą mi się pieniądze, postanawia powrócić do swojego dawnego zajęcia. Relacje między nim, a jego żoną (i szerzej – rodziną), mają przypominać to, co znamy z serialu Sopranos.
Trevor to były pilot wojskowy, który współpracował z Michaelem w kilku napadach na banki. Teraz jednak się stoczył – zażywa narkotyki, pije, żyje w bałaganie. To "najbardziej kryminalny" z całej trójki bohaterów - człowiek, który dawno temu przeszedł na stronę zła i chaosu i nie zamierza z niej wrócić. Nie liczy się z nikim, z łatwością zabija. Wielokrotnie w czasie gry jego nastawienie będzie przyczyną kłopotów.
Franklin to dwudziestoletni mieszkaniec południowej części Lost Santos. Pracuje dla szemranej firmy zajmującej się sprzedażą samochodów - głównie na kredyt, udzielany ludziom, którzy nie mają z czego go spłacić. Franklin jest egzekutorem tych długów. Twórcy chcieli stworzyć postać wyjętą z czasów świetności kalifornijskich gangów, która jednak ma tego pecha, że żyje wtedy, gdy nie mają już one takich wpływów.
pomiędzy misjami (a czasami także w trakcie misji) będzie można przełączać się pomiędzy postaciami w dowolnym momencie i wykonywać powiązane z nimi lub wspólne dla całej trójki misje fabularne i poboczne. Co ciekawe, postacie chwilowo niekatywne - czyli niekontrolowane przez gracza - będą sterowane przez AI i zajmą się swoimi zwykłymi, codziennymi sprawami. Dzięki temu nieraz możemy być zaskoczeni sytuacją, w której znajdziemy danego bohatera - a ponieważ to przestępcy, niełatwo wyobrazić sobie, że przełączając się między nimi, nagle trafimy np. w sam środek strzelaniny.
zmiany postaci będzie można dokonać również w określonych momentach w trakcie misji. W jednym z opisanych w magazynie zadań Michael i Trevor mają uwolnić pewnego faceta, przesłuchiwanego w jednym z wieżowców - lecą więc na miejsce, lądują na dachu i korzystając z linki z hakiem po ścianie biurowca dostają się (dokładniej - Michael się dostaje) do pomieszczenia z zakładnikiem. W tym momencie gracz może zdecydować, czy chce grać jako Michael i wdać się w bezpośrednią strzelaninę, czy też jako Franklin (zaczajony na dachu sąsiedniego budynku) sprzątnąć przeciwników ze snajperki. Zmiana bohatera odbywa się bardzo płynnie, w bardzo filmowy sposób. W tej samej misji, w czasie późniejszej ucieczki helikopterem, możemy wybrać, czy jako Franklin próbujemy ze snajperki zdjąć pilotów innych śmigłowców, czy jako Michael strzelać z karabinu przez otwarte drzwi maszyny, czy też jako Trevor pilotować helikopter.
osoby, które liczyły na spotkanie głównych bohaterów z San Andreas, zawiodą się. Akcja osadzona jest w zupełnie innym uniwersum – określanym przez twórców jako „GTA HD” – niż tamta, kultowa odsłona cyklu. Jednakże, choć konkretów nie podano, możemy zobaczyć w Los Santos kilka znajomych twarzy z GTA IV i Epizodów;
o ile jednak postacie z "ery-PS2" nie powrócą, inne elementy tamtych gier mogą pojawić się w piątce – np. sieć sklepów Ammu-Nation, zajmujących się handlem bronią. Teraz dużo łatwiej niż w GTA IV będzie zaopatrzyć się w broń palną.
zmieni się – na lepsze – wiele mechanizmów rozgrywki. Np. auta mają lepiej trzymać się nawierzchni, GTA V ma być produkcją, która spodoba się również fanom gier wyścigowych. Model jazdy został zaprojektowany zupełnie inaczej niż w poprzednich odsłonach serii. W sumie pojawi się więcej środków transportu niż we wszystkich poprzednich częściach – m.in. rowery BMX, górskie, uliczne, terenowe, ciężarówki, helikoptery, samoloty, quady i skutery; Podobnie strzelanie, które "przeszło długą drogę od pierwszych odsłon serii". Według Dana Housera z Rockstara, zmienił się nie tylko sposób działania tego mechanizmu, ale także jego główne fundamenty, przez co rozgrywka wygląda nieco inaczej niż w poprzednich częściach cyklu. Walka wręcz także ma być lepsza niż we wcześniejszych GTA;
jednocześnie znacznie zwiększy się interaktywność świata. Będzie można np. podnieść kanister z benzyną, wylać ją na ziemię, tworząc ścieżkę prowadzącą do zaparkowanego samochodu, a następnie podpalić płyn. Pojawi się także możliwość pokazywania różnego rodzaju gestów przechodniom w świecie gry. Jak niełatwo się domyślić grupka agresywnych nastolatków zareaguje na znak "fuck off" inaczej, niż gospodynie domowe na zakupach.
seria GTA słynie z wielu pobocznych aktywności dostępnych w wirtualnych miastach. Nie inaczej będzie w piątce – pojawi się duża ilość mini-gier i zadań pobocznych (część z nich przypisana będzie tylko określonym postaciom) w stylu gry w pokera z Red Dead Redemption. Twórcom zależy na ich dużej różnorodności. Wśród mini-gier pojawi się np. golf, triathlon, joga, tenis, jazda na nartach wodnych oraz skoki ze spadochronami.Nie będzie natomiast wątków romansowych, bowiem nie pasują one do charakteru bohaterów;
w grze pojawi się tryb multiplayer, ale szczegółów brak.
Rockstar wierzy, że GTA V będzie najbardziej innowacyjną grą wszech czasów. Dan Houser uważa, że nowa część koncentruje się na fabule w największym stopniu, co dało się osiągnąć, dzięki wprowadzeniu trzech różnych bohaterów. Jak tłumaczy, poznając historię np. Michaela, automatycznie rozwijamy opowieść Trevora, ale w nieco inny sposób, a osiąganie punktów stycznych obu wątków fabularnych będzie dla graczy „ekscytujące”.
premiera gry zapowiedziana jest na wiosnę 2013 (są przecieki wskazujące, że może to być 17 maja 2013), jedyne platformy, o których mowa w chwili obecnej to PlayStation 3 i Xbox 360.
Na zakończenie przypominamy pierwszy zwiastun GTA V. Drugi zwiastun gry pojawi się w najbliższą środę.
Pierwsze tak konkretne informacje na temat GTA V to dobry moment, by przypomnieć braci Houserów, architektów tej wyjątkowej serii. Więcej na ich temat możecie przeczytać TUTAJ.