Hitman Rozgrzeszenie: Pierwsze recenzje! Jest dobrze, choć...
Dzisiaj zeszło embargo na recenzje Hitman Rozgrzeszenie i sieć zalały pierwsze oceny nowej gry studia IO Interactive. Jak wypadł kolejny rozdział przygód Agenta 47? Cóż, developerzy nie tego chyba oczekiwali…
Recenzje Hitman Rozgrzeszenie są… mieszane. I to bardzo. Jedną z najniższych ocen – 5/10 – przyznał serwis VideoGamer. Recenzent narzeka na sztuczną inteligencje przeciwników, która według niego jest za dobra, przez co rozgrywka staje się irytująca. Twierdzi, że wrogowie są bardzo agresywni i potrafią wypatrzyć Agenta 47 z każdego miejsca. Odkrywają go nawet, jeśli ten nosi przebranie, które teoretycznie powinno go uchronić przed wzrokiem oponentów. Z tym wiąże się zresztą kolejny problem, czyli projekt poziomów – ponoć niewiele jest tzw. „bezpiecznych” miejsc, w których można byłoby ukryć się przed wrogami. Wadą jest też system checkpointów, który w ramach niepowodzenia zmusza do powtarzania określonych fragmentów nawet kilkukrotnie. Autor recenzji zwraca co prawda uwagę na możliwość „kreatywnego” zabijania wskazanych celów, ale zaznacza, że gracz nie otrzymuje w zamian żadnej nagrody.
Nieco lepszą opinię o Hitman Rozgrzeszenie ma serwis Eurogamer, który ocenił grę na 7/10. Recenzent chwali przede wszystkim elementy skradania i cichych zabójstw – badanie terenu i przyzwyczajeń celów bohatera jest zajęciem satysfakcjonującym. Także on narzeka na system checkpointów, przez który gracz wielokrotnie musi w przypadku porażki powtarzać określony fragment zabawy. A słuchanie po raz dziesiąty tego samego dialogu potrafi zdenerwować nawet najwytrwalszych. Do wad zaliczono fabułę, która w teorii miała przedstawić emocjonalną stronę Agenta 47, a w rzeczywistości jest opowiastką, której tak naprawdę mogłoby w grze nie być. „Dostało” się także poziomom, które są za małe.
Jedną z najwyższych – 9/10 – not wystawił portal CVG. Recenzent chwali przede wszystkim elementy skradania i odnajdywania najbardziej nietypowej drogi do celu. Co ciekawe, docenia też fabułę oraz kreację głównego „złego”, aczkolwiek narzeka na finał, który nie jest ponoć zbyt satysfakcjonujący. Do wad – poza systemem checkpointów – zaliczono również system Killer Instinct, który pozwala zobaczyć interesujące obiekty, ścieżki patrolowe oraz ukryć się przed przeciwnikiem. Nie jest on idealny – czasami – jak twierdzi autor recenzji – pomimo aktywnego trybu instynktu wróg jest w stanie dostrzec bohatera z dużej odległości. Zaznacza też, że choć Hitman Rozgrzeszenie jest mniej ambitne od Dishonored, to w grze IO Interactive skradanie wykonano dużo lepiej. A ten element jest przecież najważniejszy w skradankach.
Poniżej znajdziecie pełną listę ocen:
Nasza recenzja - we wtorkowym wydaniu magazunu CD-Action.