63
7.02.2013, 12:35Lektura na 2 minuty

Mass Effect 4? BioWare: "Kolejna część to nie czwórka"

Kolejna odsłona Mass Effecta, nad którą prace rozpoczęło już BioWare, jest przez fanów i media często określana jako czwarta część serii. Przedstawiciele studia stwierdzili, że jest to błąd, który wywołuje dodatkowe zamieszanie. Dlaczego?


Piotrek66

Chris Priestly, community manager w BioWare, na oficjalnym forum studia wyjaśnił, że nie należy następnego Mass Effecta traktować jako czwartej części. Jak pisze:


Nazywanie następnej gry MassEffectem 4 lub ME4 jest wyświadczaniem niedźwiedziej przysługi i wprowadzaniem zamieszania. Powiedzieliśmy już, że trylogia komandora Sheparda się zakończyła i w następnej produkcji on/ona się nie pojawi. To jedyna informacja, jaką macie o nowej grze. Ludzie uważają, że musimy wybrać [jako punkt wyjściowy] kanoniczne zakończenie. Otóż nie, ponieważ gra nie musi być umiejscowiona po wydarzeniach z pierwszej trylogii. Albo przed nią. Lub równolegle do niej. Nie musi też zawierać znanych wam bohaterów.


Jak dodaje:


Kiedy mówię o nowej części, nie nazywam jej ME4, ponieważ to automatycznie powoduje, że ludzie myślą o niej jako o produkcji toczącej się po ME3, zamiast o grze osadzonej w innym rozdziale uniwersum Mass Effect, a to jest o wiele bardziej precyzyjnie.


Priestley’owi wtóruje Yanick Roy, prezes studia BioWare w Edmonton:


Myślenie o kolejnej odsłonie jako o Mass Effect 4 oznaczałoby pewną liniowość, bezpośrednią ewolucję gameplayową i fabularną z pierwszych trzech gier. Jako że jednak przechodzimy na nowy silnik i musimy przebudować wiele mechanizmów rozgrywki, mamy szansę na nowo przemyśleć, to, jak one mają wyglądać w przyszłości, zamiast po prostu przenosić je z poprzednich części. Fabuła z pierwszej trylogii zostanie również zawarta. Chcemy po prostu opowiedzieć nową historię osadzoną w uniwersum Mass Effect. To nie oznacza, że wydarzenia z pierwszych trzech gier i podjęte tam wybory nie zostaną wzięte pod uwagę, ale nowa fabuła nie będzie się na nich koncentrować.


Roy porównuje to do gier traktujących o dwóch wojnach światowych:


Gdybyś mieli trzy gry skupione wokół grupy ważnych amerykańskich żołnierzy w czasie I wojny światowej, a potem zdecydowałbyś zrobić kolejną, tym razem o innej ekipie ludzi, ale w trakcie II wojny światowej, to wszystkie produkcje mogłyby mieć wiele elementów wspólnych. Najprawdopodobniej odkryłbyś, w jaki sposób wydarzenia z pierwszej wojny wpłynęły na drugą, ale o tej nowej grze niekoniecznie myślałbyś jak o sequelu.



Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze