77
22.02.2013, 17:54Lektura na 2 minuty

Watch Dogs: Nowy poziom usieciowienia? Inni pomogą lub przeszkodzą nam w zabawie

Podobnie jak na E3 także na konferencji PlayStation Meeting gra Watch Dogs zrobiła fenomenalne wrażenie. Pod koniec prezentacji pojawił się fragment, w którym ktoś hakował kamerę bezpieczeństwa. Kto to zrobił? W jednym z wywiadów twórcy gry zdradzili... że inny gracz.


Piotrek66

Jonathan Morin, dyrektor kreatywny Watch Dogs, w rozmowie z Kotaku przyznał, że scena z końcówki pokazu Watch Dogs była przejawem nietypowego usieciowienia gry. Gracz będzie przez cały czas podłączony do internetu zarówno w trybie dla pojedynczego gracza, jak i w multi, dzięki czemu inni użytkownicy będą mogli mieć wpływ na rozgrywkę.

Oto, co ma do powiedzenia Morin na pytanie redakcji Kotaku o wspomniany fragment:


Tak, to fajna obserwacja. Nie każdy to zauważył. Watch Dogs traktuje w całości o usieciowieniu [w oryginale developer określił to jako „hyperconnectivity”]. Dla mnie oznacza to, że gra jest połączona z internetem przez cały czas i w dowolnym miejscu. A więc tak, inni ludzie są w świecie gry, nawet gdy się tego nie spodziewasz. Bez względu na to, czy grasz w kampanii fabularnej, czy w multi. Można to określić asynchronicznym multiplayerem, ale w większym stopniu dzieje się to w czasie rzeczywistym...


Nie wiadomo dokładnie, jak będzie to funkcjonowało, ale w Watch Dogs nie tylko my będziemy dysponować umiejętnością kontrolowania systemów Chicago i monitorowania wszystkiego — te same zdolności posiadać mają inni użytkownicy, którzy będą podpinać się do naszej sesji. Może to zaowocować różnymi sytuacjami, jak np. widzianą na gameplayu. Co więcej, w ten sposób będzie można nam zarówno pomóc, jak i zaszkodzić. Wszystko zależy od intencji.

Nie wiem jak wy, ale ja widzę w tym niezwykły potencjał. O ile chłopakom i dziewczynom ze studia Ubisoft Montreal uda się to wszystko zrealizować.


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze