Tomb Raider: Lara powróciła? Oceny!
Sukces czy porażka? Udany powrót czy skalanie legendy? Wielu zadawało sobie pytanie, czy odmieniony Tomb Raider dorówna poprzednim odsłonom serii. Mamy odpowiedź — w sieci pojawiły się recenzje gry. Jest dobrze!
Mnóstwo ocen Tomb Raidera oscyluje w granicach 8–9/10. Serwis IGN przyznał grze notę 9,1 chwaląc ludzki charakter Lary, która z twardej heroiny przekształciła się w dziewczynę z krwi i kości. Przynajmniej na początku, bo wraz z rozwojem rozgrywki i pierwszym dokonanym przez pannę Croft zabójstwem zamienia się w istną maszynę do zabijania. Autor recenzji przyznaje, że powoduje to pewien dysonans w klimacie.
Sama walka jest mocnym punktem gry — eliminacja przeciwników daje wielką radość niezależnie od tego, czy korzystamy z pistoletu, strzelby, czy też łuku. Plusem jest też wspinaczka — ruchy bohaterki są naturalne. Tomb Raider nawiązuje również — co nie jest wielkim zaskoczeniem — do serii Uncharted, zwłaszcza jeśli chodzi o akcję. Mamy tu fragmenty z uciekaniem z płonącego budynku oraz sekwencję, w której Lara płynie z prądem wodospadu. Chwalony jest także sandboksowy charakter gry — jej świat jest istnym placem zabaw, który możemy dowolnie eksplorować nawet po ukończeniu głównego wątku. Wada? Jest — multi. Jedna z głównych nowości w serii nie przypadła do gustu recenzentowi — według niego walka, choć dobra w „singlu”, nie sprawdza się w sieciowych bojach, uprzykrzając zabawę.
Podobną ocenę — 9/10 — przyznał produkcji portal CVG. Do zalet zaliczono wyspę, którą można dowolnie zwiedzać. Autorowi tekstu podoba się też system craftingu, który pozwala stworzyć własną broń, chwali również płynną walkę oraz brutalny świat wykreowany przez developerów z Crystal Dynamics. W grze nie zabrakło też eksploracji podziemi oraz grobowców wypełnionych zagadkami i skarbami. Niestety w beczce miodu znalazła się łyżka dziegciu w postaci fragmentów QTE, stereotypowych bohaterów, a także płytkich dialogów.
Nieco niższą ocenę — 8/10 — przyznał tytułowi serwis Eurogamer. Recenzent chwali zwłaszcza zagadki — większość z nich jest nieobowiązkowa, ale ich poziom dorównuje poprzednim odsłonom cyklu. Narzeka natomiast na to, że produkcja na każdym kroku daje znać użytkownikowi, że jest „tylko grą”. Stąd też zgrzyt fabularny we wspomnianej wyżej scenie pierwszego zabójstwa — owszem, jest ona dramatyczna, ale później Lara zabija dziesiątki wrogów już bez mrugnięcia powieką. Bardzo często też w trakcie klimatycznych fragmentów nagle wyskakują komunikaty o odblokowanych znajdźkach, które skutecznie psują efekt immersji. Recenzent uskarża się także na multi — owszem, nie jest ono złe, ale ponoć nie pasuje do całej otoczki Tomb Raidera.
Poniżej znajdziecie listę ocen przyznanych przez zachodnie serwisy: