BioShock Infinite. Recenzje. Wysyp "dziesiątek"!
Już jutro zadebiutuje BioShock Infinite – czy warto dać nowej grze Kena Levine’a szansę? Z recenzji, które pojawiły się w sieci, wynika, że jak najbardziej. To najprawdopodobniej jedna z najlepiej ocenianych produkcji ostatnich lat!
Ekipa Levine’a stworzyła świetne dzieło – tak przynajmniej wynika z ocen, wśród których znalazło się wiele maksymalnych not. Serwis Eurogamer, który ocenił BioShock Infinite na 10/10, zwraca przede wszystkim uwagę na postać Elizabeth – dziewczynę, z którą gracz nawiązuje więź na tyle silną, że jej brak w niektórych fragmentach rozgrywki jest bardzo odczuwalny. Samo miasto Columbia również zasłużyło na uznanie – to piękna metropolia, która wydaje się być przez cały czas spójna. Recenzent chwali też fabułę, którą poznajemy nie tylko za pomocą wydarzeń, w których uczestniczą bohaterowie, ale także dzienników audio porozrzucanych po świecie gry. BioShock Infinite to jednak FPS i nie zabrakło w nim szybkiej i dynamicznej walki, które – w przeciwieństwie do pierwszej części – prowadzone są na dłuższe dystanse.
To tylko przykładowa jedna recenzja, ale w zasadzie większość serwisów ma podobną opinię – nowe dzieło Kena Levine’a jest niezwykłe, zwłaszcza postać Elizabeth. Stąd też w wielu przypadkach maksymalne oceny. Poniżej znajdziecie listę not wystawionych przez zagranicznych dziennikarzy: