Thief ? minizapowiedź. Miasto!
Rozpoczynamy nasz sześcioczęściowy cykl minizapowiedzi przybliżających najważniejsze innowacje w nowym Thiefie. Na pierwszy ogień idzie… Miasto.
Czasem marzenia się spełniają: król złodziei powraca – pomyślało moje nieco młodsze i bardziej sentymentalne ja tuż po prezentacji nowego Thiefa w siedzibie Eidosa Montreal. Myśl tę jednak zakrzyczały inne osobowości: analityk zaczął recytować listę kanonicznych nieścisłości i rozbieżności zaobserwowanych w trakcie pokazu. Przerwał mu cynik wygłaszając z emfazą coś o żerowaniu na nostalgii i rozmienianiu marki na drobne. Dał się słyszeć jednak także słabiutki zwykle wewnętrzny optymista, który przypomniał dwa podobnie odnowione tytuły, Deus Eksa i Tomb Raidera, których autorami jest także Eidos. Spór zamknął głos rozsądku pytając, czy nie warto z podsumowaniami i osądami zaczekać aż do premiery samej gry, planowanej na PC i PS4 na 2014. Tak w ogóle zaś co jest naprawdę unikatowego w tym nowym Thiefie?
... Miasto
Weterani wiedzą to dobrze: Miasto - w oryginale The City - to bohater w serii Thief prawie tak ważny jak sam Garrett. Zwyczajowo stanowiło kreatywne połączenie wiktoriańskiego Londynu ze stolicą świata low-fantasy, w którym równie znacząca był pierwotna magia, jak machiny przemysłowe. Formalnie The City ma charakter miasta-państwa, zarządzanego autorytarnie przez Barona. W chwili, gdy Garrett wraca do Miasta rozdarte jest wojną pomiędzy władzami reprezentowanymi bezduszną policję, a masami, nękanymi dodatkowo śmiertelną plagą. Po której stronie tego konfliktu klasowego opowie się nasz bohater - zobaczymy. Pewne jest jednak, że stanowiąca tło poprzedniej trylogii wojna między Poganami, Mechanikami i Strażnikami zeszła na dalszy plan.
Właśnie, plan. Pierwszym wyzwaniem dla twórców nowego Thiefa okazało się to, że nigdy tak naprawdę nie powstał żaden całościowy plan Miasta, że właściwie nie zostało nigdy przemyślane w całości. Znaliśmy je jednak dotąd fragmentarycznie – nawet w pozornie otwartym Deadly Shadows poruszaliśmy się jedynie po niepołączonych faktycznie fragmentach kilku dzielnic. W nowym Thiefie to się zmienia – twórcy gry nie tylko kreatywnie zrekonstruowali je w oparciu o materiały kanoniczne, jak również plany grodów średniowiecznych. Pozwoli to nam operować na przestrzeni spójnych dzielnic, których kolejne fragmenty otwierać się mają w miarę postępów w kampanii. Kolejnym sukcesem twórców było zachowanie mroczno-mglistego klimatu miejsca. Już jedno spojrzenie na linię dachów przekona nawet najbardziej tradycyjnych tafferów/łacherów, że oto właśnie wróciliśmy do domu.
----
Więcej informacji i więcej grafiki z nowego Thiefa już jutro. Megazapowiedź w najnowszym CD-Action już we wtorek!