Metro: Last Light - "Jesteśmy wdzięczni Jasonowi za ten tekst"
Tekst Jasona Rubina, ostatniego szefa THQ, o zmaganiach ukraińskiego studia 4A Games z trudnościami w trakcie prac nad bardzo dobrym Metro: Last Light został ciepło przyjęty przez branżę. Rubinowi postanowili podziękować również sami developerzy.
Andrew Prokhorov, dyrektor kreatywny w studiu 4A Games, w komentarzach pod artykułem Rubina w serwisie Game Industry wyraził wyrazy wdzięczności za wsparcie. Ponoć ostatni szef THQ był jedynym, który odwiedził developerów na Ukrainie. Oto, co ma do powiedzenia Prokhorov:
Współpracowaliśmy z THQ przez dziesięć lat (jesteśmy gośćmi, którzy robili też Stalkera) i Jason jest jedynym prezesem THQ, który odwiedził nas na Ukrainie. I zrobił to już w drugim tygodniu swojej pracy. Pamiętajcie, że miał tylko kilka miesięcy, by jakoś naprawić naszą sytuację. Co niestety się nie udało. Faktem jest, że nasze warunki pracy są gorsze niż developerów spoza Ukrainy. Nie sądzę, by ktoś mógł w to wątpić – tak, to prawda, że amerykańscy twórcy i większość europejskich działa w państwach bardziej komfortowych niż Ukraina. I tak, wydawcy płacą im więcej. [Ale] nie chcemy zbytnio dramatyzować […]. Jesteśmy też bardzo wdzięczni Jasonowi za ten artykuł. Jason, proszę nie obwiniaj Deep Silver za to, że nie umieścili naszego logo na stronie gry… tak jak my, musieli radzić sobie z niełatwą sytuacją i musieli załatwić wiele spraw w ciągu dwóch miesięcy, co było na pewno bardzo trudnym zadaniem. Nie winię ich za to, że pominęli nasze logo. Pracują ciężko. Przecież ważna jest nasza gra, a nie logo. I jeszcze jedno. Chcieliśmy zrobić tryb multiplayer. Jeśli jednak ten pomysł zostałby porzucony na samym początku, nie zmarnowalibyśmy wiele cennego czasu i zrobilibyśmy jeszcze lepszą kampanię dla pojedynczego gracza. Co jeszcze? Zasługujemy na oceny, które otrzymujemy. Przecież klient nie przejmuje się naszymi warunkami pracy. I to jest W PORZĄDKU. Nie potrzebujemy współczucia.