7.08.2013, 12:05Lektura na 7 minut
Dragon Age: Inquisition - Masa nowych informacji!
Nareszcie coś konkretnego! W najnowszym, wrześniowym wydaniu magazynu Game Informer pojawił się obszerny artykuł poświęcony Dragon Age: Inquisition, a wraz z nim spora ilość nieznanych wcześniej informacji o grze.
Najnowsze szczegóły o Dragon Age: Inquisition standardowo w punktach:
akcja gry rozpocznie się dziesięć lat po zakończeniu ostatniej, znanej z „jedynki” Plagi. Ferelden ciągle odbudowuje się po tamtych tragicznych wydarzeniach
Thedas pogrążone jest w chaosie – Zakon i magowie są w stanie wojny, z kolei Poszukiwacze Prawdy oraz Templariusze nie są już pod jurysdykcją wyznawców Stwórcy
Orlais pogrążone jest w wojnie domowej
w niebie pojawiły się szczeliny, które łączą świat z Pustką – stamtąd pochodzą magia i demony, zaś ci drudzy nie potrzebują już maga w roli „gospodarza”, by przedostać się do rzeczywistego świata. Na początku zabawy dowiemy się, że za chaosem i wtargnięciem demonów stoi jakaś bliżej niezidentyfikowana siła
w takich okolicznościach postanowiono odbudować tytułową Inkwizycję – organizację, która nie odpowiada przed nikim innym i jest apolityczna. Na jej czele stanie właśnie gracz, który musi ją poprowadzić do zwycięstwa w dowolny dla siebie sposób
na początku trzeba jednak stworzyć bohatera. Na pewno będą trzy grywalne rasy – człowiek, elf i krasnolud, rozważane jest też dodanie czwartej: qunari. Ponadto do wyboru będą trzy klasy postaci – wojownik, łotrzyk i mag. Protagonista będzie mógł być kobietą lub mężczyzną i zostanie w pełni udźwiękowiony. Warto wspomnieć, że wybór rasy będzie miał wpływ na to, w jaki sposób będziemy postrzegani w trakcie rozgrywki. W niektórych miejscach elfy mogą być prześladowane, gdzie indziej zostaną przyjęte z otwartymi ramionami
Inkwizycja nie będzie tylko elementem fabularnym, ale także ważną częścią rozgrywki. W czasie zabawy przyjdzie nam także i ją rozwijać poprzez wykonywanie przysług, szantażowanie innych, odnajdywanie starożytnych miejscówek i reliktów oraz sekretów, a także przez nawiązywanie odpowiednich kontaktów. Przełoży się to na grę – jako przykład podano sytuację, w której bohater wraz ze swoją ekipą chce przedostać się do jednego z zamków. Gdy będziemy mieć zbyt mało ludzi, zostaniemy odesłani, jeśli jednak nasza armia będzie dosyć duża, zostaniemy wpuszczeni. Zakon i Templariusze nie będą szanować naszej organizacji i często trzeba będzie przekonać ich do własnej sprawy na różne sposoby. Na przykład gdy zostaniemy odprawieni z kwitkiem od bram fortecy, można będzie przedostać się do środka siłą
świat gry podzielony zostanie na kilka państw – mapa ma sięgać od wschodniego Fereldenu po zachodnie Orlais. Poszczególne kraje są dużymi lokacjami, które można swobodnie zwiedzać. Dostęp do konkretnych miejscówek zostanie uzależniony nie od stopnia i liczby wykonanych misji, ale od potęgi naszej Inkwizycji. Przypominać ma to nieco pierwszy akt z „dwójki”, kiedy postęp w zabawie powiązany był z ilością zgromadzonego złota. Sama struktura świata przypomina nieco tę z oryginału, ponadto czasem płynne przedostanie się z jednego obszaru do drugiego ma być niemożliwe
każda lokacja ma być większa od tego, co BioWare kiedykolwiek zrobiło w przeszłości. Mniejsze miejscówki mają być otwartymi strefami, możliwymi do eksploracji. Można w nich będzie rozpocząć nowe zadania czy wejść do podziemi. Co więcej, nie będziemy mieli do czynienia z recyklingiem poziomów znanym z „dwójki” – mają być one niepowtarzalne. Znajdziemy wśród nich masę przedmiotów, z czego część będzie można odnaleźć tylko o określonej porze dnia lub nocy
wśród lokacji wymienia się m.in. bagna, pustynie, góry – wszystkie ogromnych rozmiarów. W miejscówkach poukrywanych jest sporo jaskiń, lochów i trupów, które są źródłem nowych questów (niektóre wymagać mają aktywacji magicznych urządzeń). Wirtualny świat ma być na tyle obszerny, że w grze zaimplementowana zostanie opcja pokonywania trasy na koniu
pojawi się interakcja z otoczeniem. Na przykład mag będzie mógł naprawić zniszczony most, a gdy znajdziemy opuszczony fort, nic nie stanie na przeszkodzie, by przejąć go i ustanowić w nim bazę dla swojej Inkwizycji. Developerzy obiecują zresztą, że jeśli coś da się zniszczyć, to da się to też odbudować
aby ukończyć grę, nie trzeba będzie wykonywać wszystkich zadań i misji
walka ma być mniej dynamiczna i szalona, a bardziej rozważna, co oznacza, że starcia – podobnie jak w „jedynce” – na powrót będą bardziej taktyczne, opierać mają się też na współpracy z towarzyszami. W ramach zmian w systemie bitw, szybkość ataków zostanie zmniejszona, istotniejszą rolę odgrywać ma wykorzystanie w pojedynku środowiska i ostrożne dobieranie poszczególnych ataków. Przeciwnicy nie będą już atakować nas w wielkich grupach – zamiast tego każdy z nich dysponować ma odpowiednią rolą na polu walki, wrogowie będą też współpracować, by pokonać naszą ekipę. I jeszcze jedno – oponenci mają nie pojawiać się znikąd tylko po to, by przedłużyć daną bitwę
tempo walk jest wypośrodkowane pomiędzy pierwszą, a drugą częścią cyklu. Nie zawsze wymagane będzie korzystanie z aktywnej pauzy, ale też nie znużą nas starcia, gdzie liczy się tylko akcja. Bezpośrednia kontrola nad bohaterem ma przypominać z kolei rozwiązanie z „dwójki”
pojawi się możliwość przełączania pomiędzy poszczególnymi członkami drużyny, będzie też można ustawić zachowania towarzyszy sterowanych przez AI w konkretnych sytuacjach. Poprawiona zostanie również sztuczna inteligencja wrogów
postacie dysponować mają obszernymi drzewkami umiejętności oraz sporą ilością specjalizacji i zdolności, nie zabraknie też specjalnych mocy dla poszczególnych klas
poziom doświadczenia potworów, w tym smoków, nie ma rosnąć wraz z naszym levelem. Oznacza to, że niektóre obszary strzeżone będą przez zbyt silnych przeciwników, których pokonamy dopiero, gdy odpowiednio się rozwiniemy
walki wymagać będą stałej współpracy pomiędzy bohaterami. Przykładem jest bitwa z ogromnym, opancerzonym smokiem. Ekipa celuje w jego nogi i wojownik rusza do boju, starając się zniszczyć zbroję gada, a gdy to się uda, łotrzyk przekrada się i zatruwa odsłoniętą część ciała, dzięki czemu mag może rzucić na niego potężne zaklęcie
pojawią się zmienne efekty pogodowe, które mają mieć istotny wpływ na rozgrywkę. Na przykład deszcz sprawi, że teren stanie się błotnisty, zmniejszając naszą prędkość poruszania się i zwinność w walce, z kolei burze piaskowe mogą zadać dodatkowe obrażenia zmuszając bohatera i jego Inkwizycję do znalezienia schronienia. Jeszcze jedno – niektóre elementy otoczenia będą podatne na zniszczenia, co jest zasługą silnika Frostbite 3
na razie ujawniono trzech towarzyszy, którzy dołączą do naszego zespołu. Dwoje z nich to znani z poprzedniej części krasnolud Varrick i Cassandra. Trzecią jest magiczka Vivienne, która miała zostać Pierwszą Zaklinaczką Kręgu Maginów w Orlais, ale przeszkodziła jej w tym wojna domowa. Morrigan nie będzie członkiem ekipy, ale jej rola ma być ważna dla fabuły. Pozostali towarzysze nie są na razie znani
scenarzyści starają się analizować główne wątki fabularne i przedstawione w historii konflikty, a dopiero wokół nich tworzyć konkretne postaci
w przeciwieństwie do „dwójki”, spory nacisk położony zostanie na indywidualizację postaci. W trakcie rozgrywki zbierać będzie można zasoby i materiały, z których wykuć będzie można m.in. zbroje dla siebie i pozostałych członków drużyny. Każdy z pancerzy zachować ma swój charakterystyczny wygląd, ale prezentować się inaczej na innym bohaterze
istotną rolę odgrywać mają dialogi – to dzięki nim dowiemy się co nieco o towarzyszach i ich umiejętnościach. Za pomocą rozmów dokonywać mamy też konkretnych wyborów
decyzje mają pełnić istotną rolę. Developerzy chcą, by gracz cały czas myślał o konsekwencjach podejmowanych przez siebie działań
pojawi się koło dialogowe znane z „dwójki”, które doczeka się jednak kilku usprawnień. Dodane zostaną pewne opcje, które wprowadzą do systemu więcej jasności
podejmowane wybory mają dotyczyć także wątków znanych z poprzednich odsłon cyklu. Dowiemy się więcej o czerwonym lyrium, działalności Szarych Strażników, Flemeth czy Morrigan
BioWare pracuje nad możliwością importu zapisanych stanów gry. Prawdopodobna jest też możliwość przenoszenia ich pomiędzy platformami, co – jak zaznaczają developerzy – jest istotne przy przesiadce na next-geny
niewykluczone jest pojawienie się multi. Co prawda, nie potwierdzono obecności trybu sieciowego, ale twórcy stwierdzili, że byli pozytywnie zaskoczeni popularnością multiplayera w Mass Effect 3. A więc…
tym razem wersja PC zostanie dopracowana. Sterowanie – w przeciwieństwie do tego z drugiej części – zostanie przystosowane do myszy i klawiatury
gra ukaże się na PC, X360, XBO, PS3 oraz PS4.
Redaktor
Wpisów17556
Obserwujących0
Dyskusja
Dodaj komentarz
Najlepsze
Najnowsze
Najstarsze
- Dodaj komentarz
- Najlepsze
- Najnowsze
- Najstarsze