Half-Life 3: "Raczej nie powstaje"
John Patrick Lowrie - aktor dubbingowy pracujący dla Valve i zarazem mąż "głosu" GLaDOS, Ellen McLain - na swoim blogu prowadził aktywną dyskusję na temat przyszłości serii Half-Life. Z jego wypowiedzi wynika, że cokolwiek robi Valve, raczej nie pracuje w pocie czoła nad Half-Life 3.
W komentarzach na blogu Lowrie pisał najpierw:
Największym problemem związanym z Half-Life 3 jest silne oparcie współczesnych FPS-ów o technologię motion capture. Jedną ze świetnych cech Half-Life 2 było to, że wszystkie postacie, które spotykaliśmy, gdy do nas mówiły - patrzyły na nas bez względu na to, gdzie staliśmy lub szliśmy. [...] Z mo-capem nie da się tego zrobić, przynajmniej jeszcze nie. Kiedy sfilmujesz aktora wykonującego jakąś czynność i uchwycisz jego ruchy, właśnie tak zachowa się postać. To świetnie sprawdza się w filmach, ale kiedy tworzysz coś interaktywnego, ta interakcja cierpi przez mo-cap. To jedna z rzeczy, nad którą pracują.
Jak można było się spodziewać, aktor momentalnie wywołał pytania na temat prac nad Half-Life 3. Lowrie sprostował jednak, że żadnych mocnych konkretów nie zna, a jego komentarze były oparte na rozmowach z pracownikami Valve.
[Valve] nie mówi mi o swoich planach biznesowych, mówię wam tylko o rozmowie, którą odbyłem. Obecnie są mocno zajęci wszystkimi grami, które już stworzyli i wspierają, do tego Steam, więc nie chcę rozbudzać niczyich nadziei. Nie mam pojęcia, co planują w przyszłości. Miałem jednak okazję pogadać z kolegami z Valve, więc pomyślałem, że chcecie wiedzieć, o czym myślą. [...] O ile wiem, nie pracują nad HL3 z kilku powodów, w tym sprawy mo-capu. Przepraszam za niejasności. To, o czym [Valve] zdecyduje w przyszłości zależy od wielu różnych czynników.
Bez niespodzianek, mości państwo...
Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.