Nowe informacje o multiplayerze Killzone: Shadow Fall. Koniec z punktami doświadczenia
Im bliżej premiery PlayStation 4 i Killzone: Shadow Fall tym więcej dowiadujemy się o nowej produkcji studia Guerilla Games. Developerzy ujawnili kolejne szczegóły o trybie sieciowym jednej z najbardziej oczekiwanych produkcji PS4.
Na oficjalnej stronie serii pojawił się nowy wpis, w którym przedstawiciele studia Guerilla Games ujawniają kolejne detale multiplayera w Killzone: Shadow Fall. Na graczy czekają spore zmiany.
Po pierwsze – zrezygnowano z punktów doświadczenia. Zastąpią je punkty zdobywane za wykonywanie poszczególnych wyzwań, które dodawane będą do rangi postaci. Pozwoli to odblokowywać rozszerzenia do broni i ulepszenia posiadanych już zdolności. Tych mini-misji ma być w dniu premiery gry półtora tysiąca – wśród nich znajdą się zarówno proste zadania (polegające na przykład na zniszczeniu wieżyczki), jak i bardziej skomplikowane (zabicie przeciwnika konkretną bronią w określonych warunkach). Pojawi się też wspomniany w ubiegłym tygodniu system Combat Honors – bonusów działających w trakcie danej sesji, a odblokowywanych w zamian za gromadzone w trakcie rozgrywki specjalne punkty.
Najważniejsze i tak będą bronie. Każda z pukawek będzie mogła zostać wyposażona w maksymalnie dwie modyfikacje, z czego liczba dostępnych rozszerzeń różnić się będzie w zależności od rodzaju „gnata”. Na przykład niektóre nie będą miały miejsca na podczepiany granatnik, zaś inne wręcz przeciwnie. Ponadto skuteczność arsenału ma zależeć przede wszystkim od umiejętności gracza – nie pojawią się więc opcje redukujące poziom odrzutu lub pozwalające na automatyczne celowanie.
Nowością w ekwipunku użytkowników będzie tarcza blokująca ataki przeciwników, która jednak może zostać zniszczona ładunkiem EMP, może ją także dezaktywować sam gracz. Można też zakazać korzystania z niej w opcjach rozgrywki. Nie pojawią się natomiast egzoszkielety i plecaki odrzutowe – przynajmniej w dniu premiery Shadow Falla. Niewykluczone więc, że dodane zostaną one później.
Ciekawostką jest system Spotlight, z którego skorzystają zapewne gracze lubiący okazywać swoją radość po wygranej bitwie. Na koniec każdej rundy trzech najlepszych graczy z obu drużyn – zwycięzców i przegranych – prezentowanych będzie w krótkiej scence. W tym czasie jeden z użytkowników wygranej grupy może wykonać specjalny, uroczysty ruch, którym może uczcić swój sukces. Jeśli mu się nie uda, przeciwnicy, którzy ponieśli klęskę, mogą odpowiedzieć swoją choreografią. Niby nic, a cieszy.
Dodatkowo pojawią się rankingi sieciowe w trybie strefy wojny, a także boty. Gracze będą mogli trenować z przeciwnikami sterowanymi przez AI. Co więcej, kontrolę nad nimi będą mogli w dowolnym momencie przejąć inni użytkownicy.