Dying Light: Do czego zostanie wykorzystany DualShock 4?
Dying Light to pierwsza gra Techlandu, która trafi na PlayStation 4. Produkcja wykorzysta nowe możliwości DualShocka 4. W jaki sposób? To wyjaśnili w jednym z ostatnich wywiadów przedstawiciele wrocławskiego studia.
W rozmowie z serwisem Polygon Maciej Binkowski, projektant Dying Light, wyjawił, że gra skorzysta z funkcji nowego pada od PS4. Kiedy w trakcie zabawy gracze włączą latarkę, zapali się również lampka na kontrolerze. Z kolei „wciśnięcie” panelu dotykowego wywoła ekran menu. Rozważane jest także dodanie opcji do trybu kooperacji (i multi), która pozwoli – po prostu krzycząc do mikrofonu – ostrzec o niebezpieczeństwie kolegę z drużyny i odciągnąć od niego zombiaki, skupiając uwagę smakoszy mózgów na swojej osobie. Wówczas głos będzie wydobywał się nie z głośników telewizora, a… kontrolera.
Binkowski wraz ze swoją ekipą sporo nadziei pokładają w funkcji udostępniania filmików z rozgrywki. Developer twierdzi, że ma ona w sobie wielki potencjał – pozwoli ona graczom na dzielenie się swoimi nietypowymi wyczynami. Twórcy rozważają nawet organizację konkursu na najbardziej efektowne zabójstwo zombiaka tygodnia.