Crytek wyszedł na prostą? "Byliśmy w fazie przejściowej"
Koniec problemów Cryteka? Przedstawiciele studia nareszcie zabrali głos w sprawie doniesień, jakoby firma miała kłopoty finansowe. Rzeczywiście – trudności były, ale developerzy twierdzą, że zostały one zażegnane.
Od kilku tygodni w internecie krążą informacje, jakoby Crytek miał problemy finansowe. Najbardziej dotkniętymi sytuacją był ponoć brytyjski oddział studia – odpowiedzialny za Homefront: The Revolution – którego pracownicy mieli nie otrzymywać wypłat, w wyniku czego przestali przychodzić do pracy. W wyniku kłopotów skasowano też ponoć sequel Ryse.
Szefowie firmy do tej pory nie zabierali głosu w sprawie doniesień, niespodziewanie jednak przerwali ciszę. Na łamach serwisu GameIndustry wystosowali oświadczenie, w którym tłumaczą, że problemy finansowe zostały zażegnane, a studio zdobyło nowe środki. Jak czytamy:
Wiemy, że przepływ informacji wśród naszych pracowników nie był wystarczająco dobry, mamy jednak nadzieję, że zrozumiecie, iż publiczne przedstawianie szczegółów naszych planów nie zawsze jest możliwe. Podobnie jak cała branża growa, tak i Crytek znajdował się w fazie przejściowej. Nasza ewolucja ze studia tworzącego nowe gry w sieciowego wydawcę wymagała od nas zmiany naszych strategii. Wynikłe z tego trudności wiązały się ze zwiększonym zapotrzebowaniem na dodatkowy kapitał, który zabezpieczyliśmy. Teraz możemy się skoncentrować na długoterminowej strategii Cryteku i naszych obowiązkach. Prosimy was o zrozumienie, że nie będziemy ujawniać dalszych szczegółów o naszych projektach i postępach.
Rozumiemy – grunt, że problemy zostały rozwiązane. Bo szkoda byłoby, gdyby Crytek dołączył do panteonu nieistniejących już, a zasłużonych dla branży, firm. Prawda?