12.11.2014, 17:57Lektura na 4 minuty
Pierwsze konkrety o Just Cause 3
W najnowszym wydaniu magazynu Game Informer pojawił się obszerny artykuł poświęcony Just Cause 3 zawierający sporo informacji o grze. Te trafiły już do internetu. Czego się dowiedzieliśmy o kolejnej odsłonie przygód Rico Rodriqueza?
Najważniejsze informacje o Just Cause 3 – standardowo – w punktach:
w zespole odpowiedzialnym za grę znaleźli się ludzie, którzy wcześniej pracowali m.in. nad przygodami Ratcheta i Clanka, seriami inFamous, Assassin’s Creed, Far Cry i Burnout;
świat gry ma takie same rozmiary, jak w drugiej części cyklu. Jest zróżnicowany geograficznie – na jego terenie znajdują się oceany, duże miasta, wyspy i góry (na szczycie jednej z nich umieszczona jest duża czaszka);
produkcja da graczom dość sporo swobody – na przykład do jednej z baz można dostać się tunelem umieszczonym we wnętrzu góry. Natomiast most łączący pewne dwie wieże można wysadzić w powietrze;
nowy silnik pozwolił na wygenerowanie bardziej poziomych terenów;
akcja gry umiejscowiona jest na fikcyjnym archipelagu wysp Morza Śródziemnego, na których dorastał Rico. Rządzi nimi dyktator, którego gracze – jakżeby inaczej – muszą powstrzymać. Fabularnie produkcja ma mieć niewiele odniesień do poprzednich części, aczkolwiek pojawi się w niej kilka postaci znanych z poprzednich odsłon. Balans pomiędzy „zabawą i głupotą”, a opowiadaną historią ma być taki sam jak w jedynce i dwójce. Scenariusz tym razem w większej mierze skoncentruje się na głównym bohaterze;
w pierwszej misji gracze muszą wyzwolić małe miasteczko;
sterowanie linką z hakiem i paralotnią zostało poprawione. Dzięki temu nie będzie już sytuacji, w której chcąc rzucić wrogiem, gracz go przyciągnie do siebie (i na odwrót). Poza tym będzie można wpakować przeciwnikowi kulkę, gdy ten będzie leciał;
miasta, które pojawią się w Just Cause 3, wypełnione będą materiałami propagandowymi, które oczywiście będzie można zniszczyć. Posłużą do tego chociażby materiały wybuchowe C4 – nie będzie można już co prawda nimi rzucać, ale dostępne będą w nieskończonej ilości. Nie zabraknie też zwykłych broni, których moc zostanie nieco podkręcona, a strzelanie z nich zostanie poprawione;
spore zmiany zajdą w systemie zdrowia, które będzie automatycznie się regenerowało. Zabraknie więc apteczek – gdy poziom zdrowia znacząco spadnie, barwy na ekranie przygasną, a wrogowie zostaną podświetleni. Developerzy postanowili zabrać także Rico możliwość turlania się, ponieważ za nią nie przepadali. Bohater straci też zdolność kucania – twórcy chcą, by gracz zostawał cały czas w ruchu;
siły porządkowe dyktatora nie będą oczywiście biernie przyglądać się działaniom naszego agenta. Im więcej szkód i zniszczeń spowoduje, wzrośnie stopień poszukiwań. Nie trzeba będzie jednak uciekać przed mundurowymi – tak jak w Watch_Dogs będzie można zabić wroga wzywającego posiłki, by zatrzymać posiłki;
stopień poszukiwań będzie można zmniejszyć w wyzwolonych miastach. Tam też będzie można kupić nowe pojazdy, które dostarczane będą za pomocą zrzutów. Te będą tym razem darmowe, ale trzeba będzie odczekać kilka minut, by ponownie z nich skorzystać;
wszystkie środki transportu będzie można ulepszać;
w grze znajdzie się przynajmniej jeden posterunek policji, który będzie zniszczalny. We fragmencie pokazanym dziennikarzom Game Informera, Rico granatem wyrwał dziurę w ścianie, którą dostał się do placówki, a później wysadził odnalezione w niej czerwone beczki. Zniszczenia powstają ponoć w czasie rzeczywistym, na ścianach widać dziury po kulach i ślady płomieni;
tak jak w poprzedniej części, za pomocą linki z hakiem znowu będzie można podczepić się pod helikopter. Dzięki temu można polatać na gapę, ale równie dobrze można przyczepić ładunek wybuchowy i wysadzić maszynę. Będzie można jednak przejąć kontrolę nad śmigłowcem – tym razem będzie działo się to automatycznie po wciśnięciu odpowiedniego przycisku, nie trzeba będzie więc przechodzić przez fragment QTE;
po lewej stronie ekranu znajdować się będzie lista obiektów, które trzeba zniszczyć, aby „oczyścić” obszar;
wspomniana już linka z hakiem zostanie rozbudowana. Pojawi się pilot, który pozwoli na zdalnie sterowanie nią. Dzięki temu będzie można przyczepić przedmiot lub przeciwnika do podłoża (lub innej rzeczy), a następnie zacząć zwijać linkę stojąc kilka metrów dalej;
umożliwi to wystrzeliwanie przeciwników „z procy” bez konieczności przyczepiania ich do poruszających się obiektów. Wystarczy przymocować wroga do ściany i przeciąć linkę w czasie jej zwijania. Gracz dysponować będzie maksymalnie trzema zdalnie sterowanymi linkami;
w produkcji znajdzie się wiele mini-gier. Jedną z nich będą wyścigi, w których będzie można wziąć udział zasiadając w dowolnym aucie – niczym w Burnoutach system jazdy jest arcade’owy. Swoje wyniki będzie można porównać z rezultatami osiąganymi przez znajomych, a w pełnej wersji pojawi się opcja ścigania z duchem;
nowością będą wyzwania polegające na skakaniu ze spadochronu – Rico musi przelecieć przez kilka wyznaczonych obręczy;
w grze zabraknie multiplayera, ale twórcy obiecują wsparcie dla modów tworzonych przez fanów;
wbrew niedawnym doniesieniom, Just Cause 3 nie będzie produkcją F2P, nie znajdą się też w niej mikrotransakcje. Developerzy tłumaczą, że obrazek, który niedawno wyciekł do sieci, pochodził z wczesnej wersji gry, kiedy to twórcy zastanawiali się nad wprowadzeniem różnych opcji, technologii i modeli biznesowych.
Redaktor
Wpisów17556
Obserwujących0
Dyskusja
Dodaj komentarz
Najlepsze
Najnowsze
Najstarsze
- Dodaj komentarz
- Najlepsze
- Najnowsze
- Najstarsze