Dziś premiera Assassin´s Creed: Unity. Poważne problemy z grą, spadek wartości akcji Ubisoftu i zmiana w procesie developingu
Dzisiaj swoją premierę w Polsce ma Assassin’s Creed: Unity – pierwsza stworzona wyłącznie z myślą o nowych konsolach Microsoftu i Sony odsłona flagowej serii Ubisoftu. Niestety nie obyło się bez poważnych problemów, które spowodowały spadek wartości akcji firmy. Koncern jednocześnie postanowił wprowadzić zmiany do standardowego cyklu developerskiego produkcji z asasynami w roli głównej.
Choć Assassin’s Creed: Unity u nas pojawiło się dopiero dzisiaj, Amerykanie mogą już grać w przygody Arno od wtorku. I niestety z ich relacji wynika, że gra ma spore problemy. Gracze donoszą o błędach pokroju przenikających i znikających postaci, wyłączaniu się gry przy próbie znalezienia użytkowników do trybu kooperacji oraz „wpadaniu” bohatera w ziemię. A to nie wszystko, bo najpoważniejszym kłopotem są spadki płynności, które występują na wszystkich platformach docelowych.
Problemy z premierą Assassin’s Creed: Unity odbiły się na Ubisofcie, a konkretnie na wartości akcji francuskiego wydawcy. Na otwarciu amerykańskiej giełdy NASDAQ udziały firmy potaniały aż o 9,12%. Oczywiście koncern wie o kłopotach z grą – jego przedstawiciele poinformowali, że trwają prace nad łatką poprawiającą najważniejsze błędy.
W przypadku wersji PC sprawa jest nieco bardziej skomplikowana – developerzy twierdzą, że niektóre problemy komputerowej edycji związane są z kartami AMD. Wraz z producentami Radeonów pracują już nad aktualizacją, która powinna wyeliminować te bugi.
Sam wydawca postanowił wprowadzić nieco zmian do standardowego procesu developingu przyszłych odsłon Assassin’s Creeda. Bo o ile poszczególne gry tworzone były przez kilka studiów Ubisoftu, główną rolę zawsze odkrywała ekipa z Montrealu. Teraz to się zmieni – podobnie jak w przypadku Call of Duty, nad poszczególnymi częściami asasyńskiej serii pracować będą naprzemiennie dwa zespoły: do wspomnianego montrealskiego dołączy drużyna z Ubisoft Quebec, która odpowiedzialna była do tej pory m.in. za dodatki do trójki i Black Flaga. Lionel Raynaud z Ubisoftu w rozmowie z serwisem CVG stwierdził, że dzięki temu ludzie z Montrealu będą mieli więcej czasu na stworzenie kolejnych gier z zakapturzonymi zabójcami.