Call of Cthulhu: Garść informacji i screeny
Cthulhu wyłonił się z przepastnych odmętów intenetu i pokazał swoje oblicze na nowych screenach udostępnionych przez Cyanide. Jest mrocznie i klimatycznie. Bluźnierczych macek nie stwierdzono.
Call of Cthulhu jest projektem-podrzutkiem, który Cyanide (twórcy m.in. Styx: Master of Shadows i gier z serii Bloodbowl) przejęło po Frogwares (znani głównie z przygodówek o Sherlocku Holmesie) na polecenie wydawcy, czyli Focus Home Interactive, jednakże mimo burzliwych przejść ma się ukazać jeszcze w tym roku.
Gra czerpie z papierowego systemu RPG o tej samej nazwie, którego zresztą ma być oficjalną adaptacją. Gracze początkowo postawieni przed zagadką śmierci uznanej artystki i jej rodziny, wkrótce odkrywają, że za tym wszystkim stoi coś znacznie bardziej niepokojącego, coś, co bardzo chciałoby się przebudzić.
Mechanicznie Call of Cthulhu będzie miksem gry detektywistycznej, horroru i skradanki z elementami RPG, a graczom przyjdzie eksplorować ciemne, złowrogie lokacje w półotwartym świecie.
Co z takiej mieszanki powstanie – zobaczymy, faktem natomiast jest, że na screenach gra prezentuje się bardzo dobrze, co w sumie nie powinno dziwić, gdyż powstaje na czwartej generacji Unreala.