Beyond Good & Evil 2 znalazło fundatora?

Michel Ancel potwierdził w niedawnej rozmowie z Timem Schaferem, że prace nad powrotem Jade i Pey'ja wciąż trwają. Tyle tylko, że od końcówki 2008 (kiedy to projektant stwierdził, że drugie BG&E powstaje od półtora roku) doczekaliśmy się wyłącznie teasera i kilku "wyciekniętych" zrzutów, a BG&E małymi kroczkami przeszło z pozycji "oczekiwanej premiery" do "branżowego żarciku".

Nadzieję na sequel wlewa nam do serduszek Destructoid, wedle źródeł którego Nintendo zrobi z tytułem Ancela to, co zrobiło z drugą Bayonettą - zapewni grze stabilne finansowanie, obwarowane jednek  wymogiem ekskluzywności. Produkcja miałaby się ukazać w 2017, na konsoli NX (o której usłyszeliśmy co nieco pod koniec ubiegłego roku).

Jeśli wierzyć plotce, roboczy tytuł gry to Beyond Good & Evil: The Prejudices of Philosophers ("O przesądach filozofów"), co jest nawiązaniem do twórczości Fryderyka Nietzschego, który zatytułował tak pierwszy rozdział swojego "Poza dobrem i złem".  W rzeczonym rozdziale ulubiony filozof licealistów rozwodzi się nad tym, jak to moralność może być kreowana przez autorytety i postuluje oderwanie naszych własnych etyk od wyświechtanych pojęć "dobra" i "zła".

Oczywiście powyższych informacji nie można traktować inaczej, jak w kategoriach plotki, ale... prywatnie bardzo bym chciał, żeby znalazła ona potwierdzenie. Dla Nintendo to marketingowy fajerwerk, który podbije zainteresowanie NX-em, dla Ancela - szansa na to, by jego (daj Bóg!) magnum opus przestało być dowcipem, z jakiego rechoczemy przed każdym E3 (dyskretnie wycierając łezki z kącika oka).