RIME ? Sony rezygnuje z wydania gry na PS4. Ponoć nigdy nie istniała
Był popularny zwiastun, była okładka prestiżowego czasopisma EDGE... ale nigdy nie było funkcjonalnej gry?
Wczoraj na Twitterze twórców przywitał nas taki komunikat:
Tequila Works zdecydowała się odzyskać prawa do swojej gry przygodowej, RiME, i ciężko pracuje nad zrealizowaniem swoich aspiracji co do tego tytułu.
Jak się okazuje, szefowie Tequila i Sony zdecydowali się zakończyć współpracę biznesową. Niektórzy przyjęli wieść z radością, wskazując, że teraz twórcy mają wolną rękę do wydania RiME jednocześnie na innych platformach. Inni zaczęli się martwić, bo jakby nie patrzeć sytuacja, w której wydawca dobrowolnie rezygnuje z ekskluzywnego tytułu, nie jest normalna. Wygląda na to, że zmartwienia były słuszne.
Już od paru miesięcy krążyły plotki, że development sprawia twórcom problemy - testerzy narzekali na wszechobecną nudę, a programiści nie potrafili okiełznać mocy PS4, ciągle dokonując cięć. Wczoraj jednak jeden z użytkowników portalu NeoGAF dodał, że według bliskich mu źródeł gra nigdy nie istniała. Według jego relacji zwiastun był spreparowany i służył jako cel, w który mierzyli developerzy, ale którego nie byli w stanie osiągnąć. Miesiąc temu Sony najwyraźniej zażądało zwrotu devkitów ze względu na brak rezultatów - sam szef studia, Raul Rubio został opisany jako wannabe Tim Schafer, człowiek bez doświadczenia z grami o pomysłach nie do zrealizowania, którego ponoć wyrzucono ze studia MercurySteam.
Rubio odpowiedział na zarzuty na Twitterze - twierdzi, że prace nad grą sprawnie posuwają się do przodu, a plotki to "bzdury, których nie zamierza komentować", choć przyznaje, że "ma dużo zwariowanych pomysłów, z których część zupełnie nie ma sensu". Twierdzenie, że wszystko jest w porządku nie wyjaśnia jednak, czemu Sony dobrowolnie zrezygnowało z wydania gry.