Total War: Warhammer – Chaos na polu bitwy
Panie, Panowie, trolle i orkowie! Przed Państwem walka wieczoru! Pod biało-czerwonym sztandarem swe wojska zgromadził broniący tytułu imperatora Karl Franz, a po przeciwnej stronie stanęli debiutujący w rozgrywkach przedstawiciele Chaosu!
Wojownicy Nieładu, z wyglądu nieco najeżeni i zadziorni, mimo że pojawiają się na w materiałach promocyjnych najnowszego Total Wara po raz pierwszy, nie zamierzają łatwo oddać pola. Stojąca w ordynku armia Dysharmonii, reprezentowana między innymi przez bojowe rydwany, trolle, a nawet olbrzyma i piekielne działa, wygląda na stworzoną, by zasiać w szeregach przeciwnika nieco zamętu.
Żołnierze Imperium niewzruszenie trwają na swoich pozycjach. Pewność zapwenia im unoszący się na pegazie czarodziej i schowana w lesie kawaleria na demigryfach. Kto zwycięży?
Niestety wszystkich kibiców Bezładu muszę zmartwić, gdyż w podstawowej wersji gry ta frakcja będzie wprawdzie obecna, lecz niegrywalna. Zastępy Chaosu do boju będą mogli poprowadzić jedynie wybrańcy, którzy zamówią grę przed premierą (czyli przed 24 maja) bądź dokupią stosowne DLC już po niej. Cóż rzec, Nie-ład-nie.