Battlefield 1: EA początkowo odrzuciło realia I WŚ
Developerzy byli jednak nieugięci.
Jak zdradził podczas spotkania z inwestorami Patrick Söderlund, wiceprezes wykonawczy Elektroników, początkowo wydawca odrzucił pomysł DICE. Powód? Idea na prowadzenie wojny pozycyjnej wydała się EA nieprzesadnie ekscytująca.
I wojna światowa nie była najbardziej oczywistym wyborem. Jeśli spojrzycie na to, co robią inni partnerzy w branży, to wchodzą oni w science-fiction; mieliśmy masę sukcesów w przestrzeni nowoczesnej wojskowości. Ale poczuliśmy, że czas na zmiany. Kiedy zespół sprezentował mi ideę pierwszowojennej gry, absolutnie ją odrzuciłem. Powiedziałem, że I wojna światowa to wojna pozycyjna, nie będzie z tego dobra gra.
Pod naciskiem DICE Söderlund zmienił zdanie. I, zważywszy na nader kiepskie reakcje na futurystyczne Call of Duty i ciepłe przyjęcie pierwszego zwiastuna Battlefielda 1, chyba tej decyzji nie żałuje.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.