Battlefield 1 bez armii francuskiej i rosyjskiej
Ale spokojnie, przynajmniej jedna z nich ostatecznie się pojawi. W DLC.
Duet EA & DICE podszedł do nas z otwartą przyłbicą: obecnym na targach dziennikarzom udostępniono grywalną wersję pierwszego Battlefielda, a widzom z całego świata pokazano godzinnego streama, którego gwiazdami były nie tylko behemothy (największe w historii serii maszyny, w rodzaju zaprezentowanego na pierwszym zwiastunie sterowca) i czołgi, ale również Zac Efron oraz jarający jointa Snoop Dog.
A choć reakcje na nową odsłonę są w przeważającej części entuzjastyczne (mało tego, to gra, o której mówi się podczas targów nader często), pojawiło się też maleńkie "ale". Ujawniono bowiem, że w produkcji pojawią się wojska brytyjskie, amerykańskie, włoskie, niemieckie i austro-węgierskie, a także oddziały Imperium Osmańskiego. Zabraknie natomiast Rosjan i Francuzów, będących przecież jednymi z filarów ententy.
Jak jednak tłumaczy Julien Wera z DICE, po debiucie Battlefielda 1 Francuzi dostaną własne DLC. Nie wiadomo natomiast, czy na podobne traktowanie mogą liczyć nasi wschodni sąsiedzi i czy dodatek/dodatki będą od nas wymagały głębszego sięgnięcia do kieszeni.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.