8. finał konkursu Zespołowego Tworzenia Gier Komputerowych 2016, czyli jak się przebić robiąc gry
Polska branża gier to dla wielu Wiedźmin, Dying Light i biedronkowe pakiety strzelanek w stylu "Snajperskie Gry Wszechczasów". W rzeczywistości jednak ambitnych i ciekawych propozycji jest więcej – patrz gry o gołębiach grających w berka i wypróżniających się sobie nawzajem pod nogi.
Chyba każda uczelnia techniczna w Polsce ma jakieś kółko zrzeszające pasjonatów gier, którzy chcą je robić. (Ba – sam kiedyś przez chwilę byłem zaangażowany w podobny projekt). Trudy najlepszych wschodzącyh gwiazd branży nie pozostają trudami próżnymi i nie odchodzą w niepamięć dzięki odpowiednim inicjatywom. Jedną z nich ogólnopolski Konkurs Zespołowego Tworzenia Gier Komputerowych, dzięki którym Poważni Developerzy biorą projekty wybranych studentów pod swoje skrzydła i pomagają im się – nomen omen – rozwijać w dobrym kierunku.
1 lipca, podczas finału 8. KZTGK w jednej hali znalazły się więc grupki studentów demonstrujących swoje tytuły oraz pracownicy znanych branżowych firm pokroju Techlandu, CD Projektu czy 11bit studios. Ta druga grupa, oprócz raczenia młodocianych devów ciepłym (ale i bez wątpienia także krytycznym) słowem, przy współpracy z organizatorami prowadzili również panele dyskusyjne ("Projekty edukacyjne w zakresie tworzenia gier" i "współpraca naukowo-badawcza pomiędzy uczelniami a firmami").
Domorosłych devów i pozostałych śmiertelników zainteresowanych tematem odsyłam na stronę konkursu, a także zachęcam do obejrzenia poniższego filmu prezentującego wydarzenie: