Batman: The Telltale Series - Problemy wersji pecetowej
Wygląda na to, że Mroczny Rycerz znów nie polubił się z komputerami osobistymi.
Nie jest to co prawda blamaż na miarę Arkham Knighta (całkiem nieźle podsumowaliśmy tę telenowelę w tym miejscu), acz telltalowy Batman też nie wylądował na pecetach miękko.
Chyba najwięcej graczy cierpi przez dziwaczne "przycinanie się" animacji. Sam zresztą tego doświadczyłem - pomiędzy zmianami ujęć gra na sekundę "zamarza", co momentami po prostu wybija z rytmu, a momentami powoduje złe wyświetlanie dialogów, czy błędną synchronizację ruchu warg z wypowiadanymi kwestiami.
W nieciekawej sytuacji byli właściele laptopów, bo też gra "z automatu" wybierała zintegrowany układ graficzny. Z tym jednak problemem udało się szybko uporać. Raptem dzień po premierze opublikowano bowiem stosowną łatkę. Nadal jednak gracze uskarżają się na problemy z wydajnością (płynność rozgrywki spada nawet do 10 fps-ów!), a produkcja miewa też problemy z wyższą rozdzielczością niż 720p i z obsługą pada. Nie wspominając nawet o tym, że zbyt często zaprasza użytkowników na ekran Windowsa.
Gdy piszę te słowa najnowsza z "The Telltale Series" ma na Steamie ponad 71% pozytywnych opinii. Gros z pozostałych recenzji użytkowników to narzekania na rozmaite bolączki, które jednak nie wyglądają na problemy na tyle wysokokalibrowe, by nie mogła ich wyeliminować nadchodzące aktualizacja. Sam zresztą uruchamiałem tytuł na dwóch konfiguracjach i większości z wyżej wymienionych problemów nie uświadczyłem.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.