For Honor ma mieć pełnoprawną kampanię dla jednego gracza
Reżyser kreatywny gry zapewnia, że i singlowcy powinni być zadowoleni z zakupu.
Dotychczasowe pokazy For Honor skupiały się na aspekcie multiplayerowych starć – Jason VandenBerghe z Ubisoftu zapewnił jednak w wywiadzie z portalem Gamestop, że nawet gracze mający alergię na rozgrywkę przez sieć nie będą rozczarowani. Kinowa kampania została według niego zbudowana tak, że "nawet, jeśli ani razu nie uruchomisz multiplayera, będziesz usatysfakcjonowany pełnowartościowym doświadczeniem".
Historia ma być mocno kinowa. Pozwoli nam wcielić się kolejno w trzy role - rycerza (Warden), wikinga (Raider) i samuraja (Orochi) - a także zwiedzić ziemie każdej z trzech frakcji. Będzie to "wielka przygoda" skupiona na postaci Apollyon - wojowniczki zakochanej w chaosie i podżegającej ognie wojny dręczącej świat gry od kilku stuleci. Ponadto VandenBerghe nadmienił, że nabicie maksymalnego poziomu w multiplayerze przy meczach trwających od 8 do 12 minut powinno zająć od 8 do 12 godzin – potem gracze mają skupić się na personalizacji postaci i dominowaniu serwerów.