Mass Effect: Andromeda – W grze będzie dużo (dobrego!) seksu
BioWare zwyczajowo umożliwi graczom podbijanie nie tylko obcych planet.
Według Michaela Gamble'a – producenta Andromedy – tytuł nie tylko pozwoli nam zaciągnąć do łóżka "naprawdę wiele" postaci, ale też wyświetli przy stosownej okazji satysfakcjonujące i cieszące oko sceny erotyczne. Czyli nie takie, jak w poprzednich Mass Effectach.
@steimer @masseffect so many. And the banging is pretty good.
— Michael Gamble (@GambleMike) January 13, 2017
@GambleMike @steimer @masseffect "PG Rated EA good" or "Actual CD Projekt Red good"
— Jay K. Cagatay (@jayktweets) January 14, 2017
@GambleMike @steimer @masseffect so was Mass Effect 3, but compared to TW3 it was Jane Austin level tame HOPE IM PROVED WRONG THO
— Jay K. Cagatay (@jayktweets) January 14, 2017
Zabawną wymianę zdań przetłumaczyć można tak:
– Kogo będę mogła przelecieć? – Naprawdę wiele postaci. A sceny są całkiem dobre. – Dobre jak na grę EA z ograniczeniem wiekowym PG [dopuszczalne pod nadzorem rodziców – przyp. red.] czy naprawdę dobre, jak u CD Projekt Red? – Nasza gra ma rating M [dla dorosłych – dop.red.]. – Mass Effect 3 też miał M, a w porównaniu do Wiedźmina 3 był łagodny jak [powieści] Jane Austin [Tak naprawdę Austen, angielska pisarka, która tworzyła na przełomie XVIII i XIX wieku – przyp. red]. Mam nadzieję, że udowodnicie, że się mylę.