Fortnite chwali się nowym rekordem, pierwszy spadek PUBG-a
Twórcy Fortnite’a nie byli gotowi na taki wzrost popularności swojej gry.
Fortnite ma się bardzo dobrze. Epic Games potwierdziło, że w niedzielę licznik jednocześnie zalogowanych graczy dobił do 3,4 miliona. Ustanowienie rekordu miało jednak swoją cenę w postaci weekendowych problemów z serwerami. Firma jest świadoma tego, że musi szybko rozbudować sieciową infrastrukturę, by sprostać potrzebom graczy. Epic nie spodziewał się tak gwałtownego wzrostu wskaźników (jeszcze 15 stycznia mieliśmy 1,3 mln osób obcujących z tytułem jednocześnie). Te raczej szybko nie wyhamują, bo Fortnite Battle Royale jest dostępny jako free-to-play.
PUBG tymczasem złapał pierwszą zadyszkę, co obrazują dane udostępnione przez SteamCharts:
Z zestawienia wynika, że gigant w ostatnich dniach stracił graczy, przy czym był to spadek niewielki w kontekście miażdżących liczb, jakie przedstawiło niedawno PUBG Corp. Od momentu startu wczesnego dostępu (23 marca) gra zawsze notowała przyrosty użytkowników, czasami sięgające prawie 300%, lecz od listopada znacząco niższe niż wcześniej. Czyżby rynek już się nasycił największym fenomenem ostatnich lat?
Czytaj dalej
Niegdyś byłem ekspertem od klasycznych przygodówek, zaś obecnie jestem nieuleczalnym łasuchem i nieprzyzwoicie zatwardziałym fanem angielskiego futbolu. Zaczynałem z poziomu wiernego czytelnika CD-Action, pisałem w kilku miejscach. Aktualnie spełniam swoje marzenia.