25
6.04.2018, 14:23Lektura na 2 minuty

LawBreakers: W grę pocina maksymalnie 25 graczy naraz, developer przyznaje się do porażki...

...i do tego, że nie ma środków, by przerobić dziełko na model F2P, stąd woli skupić się na czymś nowym.


Mateusz Witczak

Kilka otwartych betatestów, oparcie promocji na tzw. influencerach (cóż za obrzydliwe słowo!), przyzwoite przyjęcie przez prasę, projekt Cliffa Bleszinskiego (Unreal, Gears of War)... w teorii LawBreakers miało wszystko, by z sukcesem zawalczyć o rząd dusz. 

Nie udało się. Obie bety gromadziły po raptem kilka tysięcy ludzi, a tuż po premierze liczba równocześnie grających wahała się na Steamie od dwóch do dwóch i pół tysięcy. Słowem: pecetowa edycja radziła sobie jakieś sześć razy gorzej od Battleborna! CliffyB starał się robić dobrą minę do złej gry, tłumacząc, iż „to maraton, nie sprint”, a regularne aktualizacje i nowa zawartość zapewnią grze należytą popularność. Pokajał się jednak publicznie i wytłumaczył, dlaczego (jego zdaniem) LawBreakers nie radzi sobie tak, jak zakładał.

Mimo zapowiedzi śmiałych reform z biegiem czasu numerki wciąż spadały, na dwa tygodnie po debiucie w LawBreakers bawiło się raptem kilkaset osób naraz. W październiku liczba ta zmniejszyła się do (maksymalnie!) 200.

W styczniu z dalszego wsparcia wycofał się wydawca, który wyznał, że sporo na projekcie utopił, a przy okazji obwinił za kiepskie wyniki... PlayerUnknown’s Battlegrounds. Teraz, po ponad półrocznym krwawieniu, do porażki przyznało się również Boss Keys, które wystosowało oficjalną odezwę do użytkowników


Minęło trochę czasu, od kiedy mówiliśmy cokolwiek na temat LawBreakers (...) Powiedzmy więc prawdę, która nie powinna być niespodzianką. LawBreakers nie udało się znaleźć dostatecznej liczby odbiorców, by wygenerować środki niezbędne do utrzymania gry w taki sposób, w jaki planowaliśmy. Chociaż przejście na free-to-play wydawałoby się najsensowniejszą zmianą, wymaga to planu i zasobów.  Zespół pracował ciężko przez trzy i pół roku, a nasze studio jest zdeterminowane, by dać produkcji drugie życie, na które zasługuje. Jednak nie możemy siedzieć bezczynnie. Będziemy nadal wspierać grę w obecnym stanie, ale musimy także skupić się na innych projektach z nowymi, kreatywnymi liderami.



Ruch nie dziwi, bo w ciągu ostatniego miesiąca rekord równocześnie grających wynosił (według danych SteamCharts)... 25 osób. W dodatku choć LawBreakers nie doczeka się nowej zawartości, mamy pewność, że będzie podtrzymywane przy życiu. Równocześnie developer zapowiada „tworzony z pasją projekt, nad którym ma pełną kontrolę”.

Nad trumną nie wypada wygłaszać cierpkich uwag, stąd pożegnajmy niedoszłego pogromcę Overwatcha milczeniem.


Czytaj dalej

Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3463

Obserwujących21

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze