PUBG: Od stycznia liczba jednocześnie grających spadła o połowę
Na razie jeszcze jest do kogo strzelać.
Oficjalnie zwycięski marsz PUBG-a został powstrzymany w marcu, gdy okazało się, że Fortnite zarabia miesięcznie o ładnych kilkanaście milionów dolarów więcej. Pierwsze symptomy zadyszki dzieła Bluehole pojawiły się jednak nieco wcześniej. W lutym liczba odwiedzających serwery nieznacznie spadła po raz pierwszy. Z perspektywy czasu okazuje się, że był to tylko wierzchołek góry lodowej.
W styczniu 2018 w szczytowym momencie przy PUBG-u swój czas spędzało ponad 3,2 miliona graczy, zaś przez ostatnie 24 godziny było to nieco ponad 1,5 miliona. Sytuacja staje się jeszcze bardziej niepokojąca, gdy przyjrzymy się znacznie bardziej miarodajnym danym określającym średnią miesięczną aktywność użytkowników. Na początku roku na serwery logowało się ponad 1,5 miliona osób, a przez ostatnie 30 dni „zaledwie” 950 tysięcy. Spójrzcie zresztą na dane serwisu SteamChartz:
Rzecz jasna, nie musicie jeszcze obawiać się o brak chętnych do wspólnej zabawy, zwłaszcza że w planach jest między innymi nowa tropikalna mapa.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.