SEGA: Niemcy nie pograją w Aliens vs. Predator, bo moglibyśmy na tym stracić
Gra jest bowiem na tyle brutalna, że USK - organizacja zajmująca się klasyfikacją wiekową w Niemczech - z dużym prawdopodobieństwem odmówiłaby wystawienia Aliens versus Predator klasyfikacji dopuszczającej do sprzedaży. A to nigdy nie zwiastuje niczego dobrego.
Odmówienie wystawienia oceny klasyfikującej przez USK (Unterhaltungssoftware Selbstkontrolle) oznacza, że gry nie można będzie w Niemczech oficjalnie sprzedawać, co właściwie jest równoznaczne ze stwierdzeniem "sprzedaż będzie tak ograniczona, że przyniesie wyłącznie straty, więc po co w ogóle zawracać sobie głowę?". SEGA - wydawca gry - wystosował oświadczenie, w którym poinformował o decyzji: gra Aliens vs. Predator nie zostanie wydana na rynku niemieckim z powodu bardzo uzasadnionej obawy, iż USK odmówi wystawienia oceny, ze względu na brutalność gry (ktoś coś usłyszał o wyrywaniu ludzkich kręgosłupów rękami Predatora?).
SEGA nie ugięło się przy tym przed ostrzem cenzury, jak zrobiono to np. w przypadku Left 4 Dead 2, i nie wprowadzi w Niemczech specjalnej, okrojonej z przemocy wersji gry. Decyzję swą tłumaczy chęcią zachowania wierności markom Alien i Predator, a to oznacza utrzymanie 'soczystych' motywów gry przeznaczonych dla dojrzałych graczy - przedstawionych w Aliens vs. Predator zarówno przez grafikę, rozgrywkę jak i samą fabułę.
Cóż, zawsze mogło być gorzej, więc współczujemy zachodnim sąsiadom, ale tylko trochę.