11
29.10.2013, 16:00Lektura na 4 minuty

[BLOGI] Bohater zaginiony - Heroes of Might & Magic V (2003)

Nasza blogowa Ylthin cały czas mnie zaskakuje swoją znajomością serii Heroes of Might & Magic. Tym razem napisała świetny tekst o... Heroes of Might & Magic V, którego nie było. Fantastyczne rzeczy!


Blogi

"Ale jak to", zakrzykniecie zapewne, widząc tytuł kolejnej bajędy. "Przecież HoMM 5 wyszło, i to w 2006 roku, więc czemu zaginone i trzy lata wcześniej?!"
Ano dlatego, że to nie jedyna gra z tym numerem... a zresztą - posłuchajcie o tym, co mogło być - a co nie nadeszło.

Heroes of Might & Magic IV, gra pozbawiona wielu szlifów i dręczona błędami, lecz wciąż całkiem przyzwoita, sprzedała się całkiem dobrze. A że kury znoszącej złote jaja się nie zabija, w 2003 roku rozpoczęto prace nad kontynuacją, opatrzoną cyferką "pięć".
Jon van Caneghem, w mniejszym stopniu zaangażowany w pośpieszny development czwartych Hirołsów, doskonale zdawał sobie sprawę z niedoskonałości i nietrafionych pomysłów, na które narzekali fani (w tym jego żona - w wywiadzie udzielonym na E3 Expo w 2003 roku dla Celestial Heavens przyznał: 'She still yells at me every day (...) "You ruined my game!"'). Stąd też pojawiła się decyzja, by tworzona właśnie kontynuacja - choć oparta na zmodyfikowanym silniku poprzedniczki - zrobiła zwrot o 180 stopni i powróciła do wzorców z części trzeciej, kładąc tym samym większy nacisk na elementy strategiczne miast dążyć w kierunku nieco pokracznego ni to RPG-a, ni to "turówki". Słowem - idealny balans, łączący nową technologię i co bardziej udane pomysły z HoMM IV oraz solidne podstawy z HoMM III.
Historia jednak chciała inaczej. Prace przerwało bankructwo 3DO, zamknięcie studia New World Computing i przejęcie praw do marki przez Ubisoft. Nowy gospodarz Hirołsów zdecydował się porzucić istniejący projekt i we współpracy z rosyjskim Nival Interactive stworzył zupełnie nową grę - HoMM V, jakie znamy dziś.

Zestawienie szkiców koncepcyjnych (Nowa Morisaku-Yu) i renderów (Tracy Iwata) - od lewej: Sprite, Catelf, Unicorn.

Niewiele wiadomo o HoMM V spod bandery NWC, po grze ostały się tylko szkice koncepcyjne, garść renderów i kilka informacji, jakimi twórcy podzielili się w wywiadach.
Jak pisałam, gra działała na zmodyfikowanym silniku graficznym czwórki. Sztuczna inteligencja powstawała od zera, z map wyrzucono (zdaniem Caneghema nadużywane) podziemia, ponownie dodano jeden z ficzerów czwórki w postaci zmieniających się miast - miały one rozrastać się wraz z poziomem rozbudowy. Całkowicie przebudowano system magii - miał się składać z palety "wspólnych" czarów oraz zaklęć przypisanych do określonej frakcji.
Skoro o frakcjach mowa - było ich sześć, nawiązujących do miast z poprzednich gier. Nieznane są ich nazwy, nie wszystkie też odczekały się szkiców czy renderów.
Pierwsze z miast było wyraźnie inspirowane Rezerwatem i frakcją Czarodziejki z HoMM II (dla ułatwienia nazywam je "Naturą"). Drugie było typowym Zamkiem/Przystanią, pełnym rycerzy i kapłanów. Trzecie łączyło cechy Twierdzy i Lochu - obok cyklopów walczyły tu bowiem minotaury (doczekało się wyłącznie kilku szkiców). Czwarte było spadkobiercą Cytadeli, zamieszkaną przez humanoidalne jaszczury i smoki. Piąte i szóste to odpowiednio Nekropolis i Akademia (rendery miasta i szkic czarodzieja).
Nic nie wiadomo o fabule - poza tym, że miała zostać osadzona w świecie Axeoth, wprowadzonym w HoMM IV. Z wywiadu z Caneghemem wynika także, że edytor map miał opierać się na tym samym rodzaju skryptów, co edytor poprzedniej odsłony, zaś za muzykę miał odpowiadać Rob King.

Render przedstawiający jednostki jaszczuroludzi

Upadek New World Computing, zatopionego wraz z 3DO i decyzja Ubisoftu o stworzeniu gry od nowa wspólnie zaprowadziły tą wersję Heroes of Might & Magic V do Biura Gier Zaginionych. Jon van Caneghem odmówił współpracy z Ubi i Nivalem, a następnie przeszedł do EA. Nieliczne elementy ze starego projektu (jak choćby pustynna Akademia czy Kirin - smokopodobna istota z chińskiej mitologii) pojawiły się w piątej i szóstej odsłonie cyklu, a Starożytni i ich światy odeszły w niepamięć, zastąpione niezbyt lubianym za sztampowość i nieoryginalność Ashanem.
Barwny świat dawnych Hirołsów oddzielono grubą kreską.

[Wpis na blogu autorki]


Redaktor
Blogi
Wpisów30

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze