29.05.2016, 17:32Lektura na 4 minuty

Festiwal Muzyki Filmowej: Animacje

Cześć i czołem! Dziś opowiemy Wam, co ciekawego dzieje się w Krakowie. I podjaramy się Edytą Górniak. I przypomnimy o pewnym nagrodzonym Oskarem bożyszcze, bo właściwie czemu nie. Żebyście się jednak nie wynudzili: zembedowaliśmy Wasze ulubione piosenki z filmów animowanych. 


Mateusz Witczak

Za nami pierwszy duży koncert w ramach Festiwalu Muzyki Filmowej i kolejny już chrzest (wciąż pachnącej świeżością) Tauron Areny. Jeśli należycie do wcale niemałego grona czytelników, którzy przebiegają po tekście wzrokiem, po czym zamykają kartę, oto esencja tego, co chcę Wam przekazać: jest zachwycająco dobrze! Na trybunach (zapełnione, acz w górnych sektorach widać było szczerbiny) rodziny z dziećmi, w holu atmosfera radosnego karnawału. Za kulisami czekają Wioletta Chodowicz, Katarzyna Łaska i Edyta Górniak (której jeszcze posłodzimy, ale cichosza). Przed nami sporo klasycznych utworów (motyw przewodni z "Pięknej i Bestii", "Once Upon a December" z "Anastazji". Swoją drogą: jeden z najbardziej wzruszających momentów widowiska), kilka nowszych przebojów ("Mam tę moc" z "Krainy Lodu") i szczypta ciekawych premier (w tym kawałek z "Angry Birds", które zaliczyło kinowy debiut raptem dzień wcześniej). Jeśli cokolwiek można zarzucić eklektycznej setliście - wyłącznie brak pewnego uporządkowania, jakiejś myśli przewodniej, wokół której obudowanoby spektakl.

Koncert z udziałem Orkiestry Akademii Bethovenowskiej i Chóru Polskiego Radia otworzyło wykonanie muzyki z "Epoki Lodowcowej", uzupełnione animacjami z filmowej serii. Skoro już o animacjach - te towarzyszyły właściwie każdej suicie i każdej piosence. Momentami były to muzyczne streszczenia filmów (tak było ze "Zwierzogrodem", przy którego wizualizacji - nawiasem pisząc - czuć było recykling scen), inną razą niepocięte, obszerne sceny ("Shrek Dinner Waltz" z drugiej części filmowych przygód ogra). Niekiedy przeplatały się one z krótkimi wiadomościami od kompozytorów, jacy nie mogli dotrzeć na festiwal. Słuchaczy pozdrowili m.in. Michael Giacchino, autor soundtracku "Zwierzogrodu" (przekazał wiadomość wprost ze studia FOX, gdzie nagrywa ścieżkę do nowego "Star Treka") oraz Alexandre Desplat, twórca ścieżki "Strażników Marzeń" (choć to rzeczywiście trudna piosenka, operowe wykonanie Wioletty Chodowicz było jednym ze słabszych momentów koncertu, a jej głos ginął niekiedy pod ciężarem orkiestry).


Pierwszą część widowiska zakończyła petarda. O Edycie Górniak możecie mieć wyobrażenia rozmaite. Jej konferansjerka to słowospad poezji rodem z gimnazjalnych zeszytów, egzaltowany sposób bycia byłby względnie zasadny, gdybyśmy rozmawiali o gwieździe pokroju Mariah Carey... Ale gdy wykonała (w oryginalnym aranżu, acz ciekawej interpretacji) "Kolorowy Wiatr" z "Pocahontas", ręce same składały się do oklasków... i bardzo dobrze, że zarządzono wówczas przerwę, bo po takiej dawce emocji trzeba było dobrej chwili, by uspokoić nerwy. Górniak to dla Krakowa, gdzie przeprowadziła się ze stolicy, arcyważny zasób strategiczny. I cieszy, że włącza się w w życie kulturalne miasta (już wkrótce usłyszymy ją w "Karolu", musicalu opartym na życiu Jana Pawła II).


Po krótkim przestoju Harry Gregson-Williams, kompozytor, który dał nam ścieżki dźwiękowe do serii "Shrek" (ale również do "Marsjanina", czy drugiego MGS-a) wręczył statuetkę FMF Young Talent Award, przyznawanym najzdolniejszym młodym kompozytorom muzyki filmowej. Nazwisko zwycięzcy, tj. Joepa Sporcka, warto sobie zapamiętać, bo też partytura, jaką spłodził na okoliczność otwierających scen "Shreka Forever" (pamiętacie? Shrek i Fiona prowadzą szczęśliwe życie z trójką pociech, które w ciągu kilku minut przeistacza się w rutynę) współgrał z obrazem w sposób znakomity, wydobywając z niego, kolejno: euforyczną radość, niepokój i znużenie. Z rąk prezydenta Jacka Majchrowskiego statuetkę odebrał z kolei profesor Daniel Carlin, jeden z ambasadorów festiwalu.

Wizytujący Kraków Hans Zimmer uznał FMF za najlepszą tego typu imprezę na świecie. Patrząc na frekwencję, wylewający się z trybun entuzjazm, znakomitą oprawę oraz fakt, iż do stolicy małopolski udało się ściągnąć nazwiska pokroju Franka Strobela czy Diego Navarro - trudno nie przyznać mu racji...


A przed nami projekcja "Indiany Jonesa i Poszukiwaczy Zaginionej Arki" z muzyką graną na żywo oraz specjalny koncert muzyki z trzeciego Wiedźmina, który zresztą z pewnością Wam zrelacjonujemy. Zostańcie z nami!


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze