1.06.2016, 17:20Lektura na 20 minut

Najważniejsze premiery – czerwiec 2016

Jak to mówią, Stefan, „let's go to the work”.


Cross

Warszawa, Pałac Kultury i Nauki, Sala Kongresowa. W przednich rzędach widzimy kilkudziesięciu wąsatych mężczyzn palących koszmarnie drogie cygara. Z ich kieszeni wystają banknoty i czeki, co sugeruje, że są inwestorami. Są widocznie zniecierpliwieni. Wtedy na scenę wychodzi uśmiechnięty OLAF LUBASZENKO z mikrofonem w dłoni.

OLAF LUBASZENKO: Panowie i... panowie. Juliusz Machulski.

Pojawia się JULIUSZ MACHULSKI, który od razu zaczyna energicznie kroczyć w kierunku OLAFA LUBASZENKI, machając i wysyłając w kierunku widowni buziaki. Inwestorzy patrzą na to bez szczególnego entuzjazmu. Niektórzy z nich znudzeni podpalają dwustuzłotówki, by odpalić od nich kolejnego Arturo Fuente Opus X. MACHULSKI odchrząkuje, chwyta za mikrofon i zaczyna przemowę.

JULIUSZ MACHULSKI: Drodzy państwo, nie będę owijał w bawełnę. Polska produkcja filmowa się kończy. Co nasi przywódcy wręczają Obamie? „Big Love”? „Moje córki krowy”? „Och, Karol 2”? „Wściekłe pięści Węża 3 - Wściekły Wąż vs. Cyborg Zombie”? Nie. Wręczają Wiedźmina. Grę komputerową. Bo nie wiem, czy panowie wiedzą, że gry nie są już dla dzieci, a są w pełni poważanym medium, równym literaturze czy teatrowi. W mitologii greckiej było dziewięć muz, ale do apollińskiego korowodu dopiero niedawno symbolicznie wkroczyły ich dwie młodsze siostry: film i telewizja. Chyba najwyższy czas, by i gry dołączyły do tego zacnego grona. W końcu dały szerokiej publice niejedną ważną lekcję: „Bioshock Infinite” nauczył nas, że obie strony są zawsze tak samo złe. „Papers, Please” przypomniało nam, że w komunizmie były biurokracja, smutek i kolejki. „The Last of Us” pokazało, że gdy świat opanowują zombie, dzieją się smutne…

INWESTOR <wrzeszczy>: Przestań pan już pieprzyć i przejdź do meritumów!

JULIUSZ MACHULSKI <przestraszony>: Dobrze, już, już, mówię, o co mi chodzi. Moja propozycja jest następująca. „KILER 3” jako gra wideo. Kultowe postaci pokroju Wąskiego, Ryby i Jurka Kilera  w interaktywnej otoczce. Moja analiza rynku wykazała, że wsadzanie trójki w tytuł jest w tej branży bardzo modne i że trzecie części polskich serii growych sprzedają się ostatnio dosknale. Dlatego nazwa robocza brzmi: “KIL3R: POWRÓT SIARY”.

INWESTORZY wydają z siebie pomruk aprobaty.

INWESTOR: Więc… jaka to będzie giereczka?

JULIUSZ MACHULSKI: Giereczka większa niż Franciszek Pieczka, panie inwestorze! Problem w tym, że jeszcze nie zdecydowaliśmy się na formę. Chciałbym więc przedstawić panom parę propozycji, z których wybierzemy te najlepsze – one posłużą nam za podwaliny KVU, Kiler Videogame Universe…


Redaktor
Cross
Wpisów2216

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze