Cyberbank 22 000 000 000 [FRAGMENT]

Obchodząca 30-lecie firma debiutowała skromnie. Marcin Iwiński (według Forbesa: 13. na liście najbogatszych Polaków) i Michał Kiciński (17.) zaczynali od sprzedaży na bazarku. Przez ten czas przeszli z giełdy na Grzybowskiej na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych, torując drogę innym branżowym tygrysom. Obaj panowie zrewolucjonizowali polski rynek wydawniczy, przyczynili się do spadku piractwa, stworzyli uwielbiane studio developerskie.

Ocena ich zasług wymyka się politycznym podziałom. Za rozwój polskiej przedsiębiorczości prezydent Komorowski odznaczył założycieli CD Projektu Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski (a nieco później Donald Tusk wręczył egzemplarz Zabójców królów Barackowi Obamie). Premier Morawiecki komplementował developerów podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy, nazywając branżę gier „naszą perełką eksportową” i w swoim stylu nawołując do patriotycznego wzmożenia. („Chciałbym, by następny Wiedźmin powstał w oparciu np. o Monte Cassino Wańkowicza, Fiedlera, albo Sienkiewicza nawet, bo trudno sobie wyobrazić lepszą promocję Polski niż to, co robi przemysł gamingowy”).

Zainteresowanie polityków ma oczywiście wymiar PR-owy, bo to, co się dzieje wokół gier wideo, interesuje młodych wyborców... ale – co ważniejsze – produkcja Wiedźmina czy Cyberpunka zwyczajnie się naszemu państwu opłaca. Według raportu Krakowskiego Parku Technologicznego „Kondycja polskiej branży gier” w 2019 wartość rodzimego rynku wyniesie 2,24 mld zł. Już teraz zapewnia on zatrudnienie czterem tysiącom osób i generuje 0,1% PKB...

...ile wart jest dziś CD Projekt (i dlaczego tak dużo), czemu prezentacja na E3 była wprost skrojona pod inwestorów, jak radzą sobie pozostałe przedsięwzięcia warszawskiej spółki i jakie są oczekiwania analityków względem nowej gry – przeczytacie w CDA 08/2019.