2
27.04.2020, 18:20Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Taktyczna decyzja

Co tydzień, pisząc nowy odcinek „Sprawdzam”, próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie „jak z pięciu-sześciu gier wybrać trzy?”. Dzisiaj moja lista ma dziewięć pozycji, więc do decyzji muszę podejść taktycznie. Ha!


Iza „9kier” Pogiernicka

 


Pirates Outlaws

PC, And, iOS | Fabled Game | taktyczna • karcianka • roguelike

Taktyczna karcianka Fabled Game niedawno dopiero przywędrowała na pecety z telefonów i tabletów. Wygląda tak, jakby studio Megacrit zdecydowało się – na przykład z okazji Międzynarodowego Dnia Pirata obchodzonego ponoć 19 września – zrobić w Slay the Spire specjalne wydarzenie i dać graczom dostęp do tematycznej nakładki. Mechanika Pirates Outlaws jest praktycznie taka sama oprócz dwóch elementów: po pierwsze ataki dystansowe zużywają amunicję, którą trzeba przeładowywać za pomocą kart, po drugie jednostka ma maksymalnie jeden slot na status, co oznacza, że buffy i debuffy zastępują się wzajemnie. Jak na mobilne korzenie przystało, w grze jest mnóstwo zawartości do odblokowania – mnogość postaci i skórek, nowe, coraz trudniejsze wyspy, pakiety kart, pasywne zdolności. Czuję, że choć wpakowałam w Pirates Outlaws wiele godzin, dopiero liznęłam to, co przygotowali developerzy, i czeka mnie naprawdę dużo grindu. Nie przeszkadza mi to zbytnio, bo rozgrywka jest naprawdę przyjemna, nawet jeśli jej ograniczenia sprawiają, że jest znacznie uboższa niż StS. Jest też naprawdę wymagająca i do tej pory nie udało mi się ukończyć trzeciego aktu nawet na najłatwiejszej wyspie. Moją ulubioną z czterech odkrytych postaci jest mistrzyni miecza, która bazuje na unikach i walce bronią białą, i to właśnie ją najczęściej wybieram na arenę – świetny tryb hordy, w którym mierzysz się z kolejnymi falami przeciwników i który byłby jeszcze lepszy, gdyby cokolwiek dawał. Mój rekord to dotarcie do 39. poziomu, co zresztą w zupełności mi wystarczy, bo na 30 odblokowuje się skórkę. Arr!

 


Fort Triumph

PC (na PS4, XBO i NS będzie w tym roku) | CookieByte Entertainment | taktyczna • strategiczna

Z trzech posiedzień wywnioskowałam to, co wiedziałam od dawna – bardzo lubię walkę taktyczną, ale bardzo nie lubię Heroesów, a konkretnie tego całego chodzenia w turach po ścieżkach, nieustannego pilnowania zamku i zbierania buffów. Nic więc dziwnego, że w grze CookieByte angażowałam się w starcia, kiedy tylko mogłam, a gdy widziałam na mapie strategicznej niebieski, czyli wrogi sztandar, który próbuje cichcem dostać się do mojego fortu, przewracałam oczami. Fort Triumph łączy światy, z których jeden mnie pociąga, a drugi odrzuca. Podoba mi się mechanika samej walki (choć w grze fizyka działa czasami naprawdę dziwnie) i urozmaiconego rozwoju postaci bazującego na wyborze jednej ze zdolności (choć ograniczenia między aktami – już nie), ale niewiele więcej. Na szczęście przy takim natłoku gier taktycznych, jaki wydarzy(ł) się w tym i zeszłym miesiącu (trzy wymienione w tym „Sprawdzam”, a do tego Gears Tactics, Dread Nautical czy choćby Ancient Enemy twórców Shadowhanda), mogę sobie beztrosko wybrzydzać. Fort Triumph, mimo bardzo pozytywnych recenzji, nie jest dla mnie.

 


XCOM: Chimera Squad

PC | Firaxis Games | taktyczna • strategiczna

Zatopiłam się w nowym, niespodziewanie zapowiedzianym XCOM-ie dzień po premierze i nie wygląda na to, żebym miała w najbliższym czasie przestać. Podoba mi się zarówno komiksowa oprawa cutscenek, jak i mniejsza skala starć. Ograniczono patos „dwójki”, zmniejszono lokacje, w jakich odbywają się potyczki, a przede wszystkim wprowadzono kozacki mechanizm wejścia, czyli de facto wkroczenia przez drzwi czy okna z buta i zrobienie rozpierduchy jeszcze przed faktycznym rozpoczęciem się walki. Lubię to, że Chimera Squad jest bardziej fabularnym XCOM-em, a nawet to, że uproszczone mechanizmy – choćby wprowadzenie kolejności działań postaci zgodnie z inicjatywą – sprawiają, że to idealna produkcja dla tych, którzy nigdy nie mieli do czynienia z serią. (Nie chcę mówić, że to „XCOM dla najmłodszych”, bo to gra niezbyt przyjazna dzieciom). Jednocześnie zachowano ducha poprzednich odsłon – nadal zdarza się nie trafić przy 90% szansy na sukces, a wrogowie bywają bezlitośni nawet na normalnym poziomie trudności. Za mną dopiero dwie sesje, ale będę cisnąć w Chimerę w każdej wolnej chwili, bo wywołuje we mnie, podobnie jak „dwójka”, taką mieszankę stresu i satysfakcji, która bardzo raduje moje taktyczne serduszko – przynajmniej na razie. Ale żeby nie było za słodko, dodam, że interfejs w bazie jest kiepski, a polskie tłumaczenie czasami naprawdę nie ma sensu. Reszta – miodzio.

 

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (w tygodniu ok. 12 i 20, w weekendy ok. 16). Do zobaczenia!


Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów387

Obserwujących27

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze