[Sprawdzam] Kot ukradł jądra i plemnik ucieka

przeglądarkowa | Onrizon Social Games | głuchy telefon • kalambury • multiplayer

Połącz kalambury i głuchy telefon – wiesz już wszystko. Ktoś wymyśla coś głupiego, np. (z sesji przed chwilą) „maska gazowa to najlepsza antykoncepcja”, „kot wyżera oczy ze słoika” czy „rewolwerowiec potyka się pod saloonem”, kolejna osoba to rysuje, kolejna nazywa ostatni obrazek, kolejna rysuje itd. Dość powiedzieć, że „kot wyżera oczy ze słoika” już w pierwszej turze przeistoczyło się u nas w „kot ukradł jądra i plemnik ucieka”, a w ostatniej, kilka osób później, było to już „człowiek czarny kot patrzy na odlatującą w pośpiechu mysz”. Wspomniany rewolwerowiec zaczął się w pewnym momencie ślizgać na szarym mydle, a stanęło na „Kowboj zastrzelił drugiego w pojedynku o pudełko”. Razem grać może nawet 30 osób i oczywiście im więcej graczy, tym weselej – zwłaszcza że aplikacja pozwala na końcu obejrzeć i jednym klikiem pobrać GIF-a ze wszystkimi perypetiami danej frazy. Fenomenalna rzecz do pogrania z rodziną i znajomymi, a do tego całkiem darmowa – polecam bardzo!

PC, PS5 | Graceful Decay | logiczna • perspektywa

Wydawnictwo Annapurna bierze pod swoje skrzydła interesujące produkcje i charakteru Maquette odmówić nie można. Stylizowana grafika – zarówno otoczenie, jak i rysowane cutscenki – wygląda naprawdę ładnie, świetnie dobrano również aktorów głosowych. Rozgrywka najbardziej kojarzy mi się z Superliminal, bo także Graceful Decay zaoferowało graczom zabawę perspektywą. W dużym skrócie: manipulacja tytułową makietą umieszczoną w środku lokacji wpływa na imitowany przez nią świat wokół, więc rzucenie klucza na stół zaowocuje pojawieniem się na planszy jego olbrzymiego odpowiednika. Premiera Maquette kompletnie mnie zaskoczyła, ale wiedziałam o grze od dawna – i trochę szkoda, że, mimo że interesuje mnie rozgrywająca się w tle historia pewnej pary, chyba nie zobaczę napisów końcowych. Spędziłam z nią ze 3-4 godziny i jest przyzwoita, ale męczy mnie trochę toporność przenoszenia przedmiotów. Urok Maquette wydaje się raczej powierzchowny i może poczekam z dalszą grą do recenzji w CDA – kiedy dowiem się, czy warto.

PC | Firefly Studios | RTS • strategia ekonomiczna • Azja

Gdy to piszę, kończę drugą z pięciu kampanii w nowej Twierdzy. Po prawie 10 godzinach mam za sobą wszystko to, czego można spodziewać się po serii – zbieranie zasobów na czas, oblężenia przeprowadzane to zza własnych bezpiecznych murów, to z pomocą zaledwie garści żołnierzy (najbardziej stresujące misje!) czy utrzymywanie fortecy. Najnowszy Stronghold oferuje nie tylko niewyeksploatowaną wcześniej przez Firefly azjatycką konwencję, ale także system tytułowych władców, czyli neutralnych dowódców, których można przeciągnąć na swoją stronę za pomocą podboju (najlepiej zarzucić takiego gradem strzał, którymi nawet niespecjalnie się przejmuje) lub – to mój ulubiony sposób, bo jestem zbyt leniwa, żeby ruszać się z zamku – dyplomacji. Wydaje się na nią specjalne punkty generowane przez konsulaty i ambasady, wykorzystywane także do wydawania rozkazów podległym władcom. Możesz poprosić o dostarczenie konkretnego surowca, obsadzenie lub naprawienie murów, a nawet wysłanie oddziału do ataku. Fabularnie nowa Twierdza mnie nie porywa – zdecydowanie przedkładam obrazowe ksywki pokroju Szczura i Wieprza nad obco brzmiące nazwiska, które mi się mylą, a do tego poza narracyjnym wstępem nie ma tu co liczyć na klimatyczne cutscenki – lecz mechanicznie jest dokładnie tym, czego się spodziewałam. Zróżnicowane jednostki, machiny oblężnicze, istotna rola ukształtowania terenu. Najbardziej, przyznaję, interesuje mnie kampania ekonomiczna – wprawdzie ten aspekt wydaje się mniej istotny niż wojskowość, ale na szczęście nie został okrojony do minimum. Więcej o swoich pierwszych wrażeniach piszę tu.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 20, a w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!