Killzone 3: Twórcy "podkręcili tempo fabuły"
O tym, że Killzone to seria znakomitych gier akcji, nie trzeba chyba nikomu przypominać. W nadchodzącej trzeciej części, jeśli wierzyć twórcom, fabuła ma odegrać co najmniej tak samo znaczącą rolę, jak spektakularne wymiany ognia z przeciwnikami.
"Cechą linii fabularnej Killzone jest to, że kiedy zagłębisz się w jej warstwę będąc poza akcją, czytając między wierszami możesz sporo dowiedzieć się o uniwersum gry", powiedział producent Steven Ter Heide w rozmowie z serwisem Destructoid.
"Jeżeli wsłuchasz się w rozmowy Helghastów w poprzedniej części, stanie się jasne, że nie uważają siebie za łotrów. Z ich punktu widzenia ważna jest walka z agresywnie imperialistyczną polityką ISA, wobec której bronią własnych interesów"
"W związku z tym podkręciliśmy tempo fabuły w Killzone 3. Rozszerzymy punkt widzenia Helghastów, ich podłoże i motywy działania. Gdy nie ma już Visariego, kilku potencjalnych następców czyha na objęcie władzy w Radzie Helghastów. W tym samym czasie resztki sił ISA chcą opuścić planetę, póki mają na to okazję. Oba wątki zbiegną się, by zakończyć historię spektakularnym finałem"
Wizja przełamania stereotypu, że gry FPS to tylko efekciarskie młóćki, wydaje się bardzo pozytywna. Czy fabuła Killzone 3 faktycznie jest tak zadziwiająca, dowiemy się w lutym 2011.
Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.