PSN: Rozpoczęto przywracanie usługi
Dzisiaj w nocy ludność tubylcza Kanady, Ameryki i Puerto Rico wreszcie doczekała się powrotu PSN. Reszta świata musi trochę poczekać, bo przywracanie usługi "postępuje fazami" i jeszcze chwilę potrwa.
Na razie PSN śmiga w Ameryce Północnej i Portoryko - nie u wszystkich niestety, ale to akurat wina nie nadążających serwerów, które "jeszcze się nie odświeżyły". Europa musi trochę poczekać.
Razem z nowym firmware przywrócono do życia nie tylko możliwość grania po sieci, ale i wprowadzono nowe zabezpieczenie: każdy użytkownik PSN musi zmienić swoje hasło, które zmienić znowu będzie mógł tylko za pomocą tej samej konsoli, albo poprzez mailowe potwierdzenie. Sony chwali się też nowymi firewallami i systemami wczesnego ostrzegania, ale jak to będzie działać dowiemy się przy okazji następnych ataków.
Od teraz więc Amerykanie mogą znowu porównywać swoje trofea, grać po sieci, i tak dalej, ale sklep internetowy ożyje "trochę później". Żadnych dat nie podano.
U nas wygląda to tak, że ściągnąć firmware można, ale zrobić nic więcej się nie da: trzeba czekać, aż PSN ruszy na dobre też w naszym rejonie.
No i w "orędziu prezydenta" Kazuo Hirai chciałby wam coś powiedzieć na ten temat:
Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!