3
11.12.2013, 15:30Lektura na 4 minuty

Dawne Komputery i Gry

W pędzącym przed siebie świecie nowych technologii przeważnie nie ma czasu, aby na chwilę zatrzymać się i powspominać pionierski sprzęt komputerowy i gry. Jednak dzięki 7. edycji Dawnych Komputerów i Gier wszyscy uczestnicy przenieśli się do wczesnych lat elektronicznej rozrywki i mogli smakować ich przez dwa dni! Marcin Granat opisał nam swoje wrażenia.


CD-Action

Impreza (odbywająca się w dniach 16 i 17 listopada) zajmowała sporą przestrzeń na parterze w budynku Centrum Sztuki Współczesnej – Solvay w Krakowie. Funkcję organizatora oraz jednego ze sponsorów przedsięwzięcia pełniła firma PC-TUNING. Warto zaznaczyć, że pierwszy event spod szyldu Dawnych Komputerów i Gier odbył się stosunkowo niedawno, bo w 2010 roku. W trakcie całej akcji czuć było oldskul już od wejścia, gdzie można było nabyć jedno- i dwudniowe bilety, wziąć darmowy plakat oraz kupić za kilka złotych koszulki, kalendarze i przypinki.

Jeszcze jedna runda

Podczas przechadzania się po kilku salach, w których na każdym stole stał kawałek elektroniki z dawnej epoki, trudno było oprzeć się pokusie samodzielnego wypróbowania sprzętu. I do tego właśnie zachęcali ludzie z obsługi. Każdy mógł dotknąć i pooglądać legendarne maszyny do gier. Dzięki takiemu podejściu impreza była czymś na kształt muzeum, w którym należy bawić się eksponatami, zamiast oglądać je zza szybki. Można było znaleźć między innymi Nintendo 64, GameCube, ZX Spectrum oraz różne modele Commodore, Amigi i pierwsze Macintoshe. Nie zabrakło nawet (nie)sławnego Elwro 800 Junior czy prezentowanych obok elektronicznych organek Elwirka, które to łączy identyczna obudowa (patrz: CDA 10/13).

Gros komputerów oraz konsol było uruchomionych, a na każdym włączona produkcja, przy której można było spędzić dowolną ilość czasu. Organizatorzy postarali się, aby wachlarz gier był bogaty. Można było zagrać w klasyczne FPS-y jak Duke Nukem 3D, a fani bijatyk mogli zmierzyć się z Mortal Kombat II. Miłośnicy sportu na ekranie spędzali czas przy Sensible World of Soccer oraz kultowym Pongu. Każdy kto poczuł potrzebę rywalizacji z żywymi przeciwnikami, mógł zapisać się na turnieje. Dotyczyły one między innymi takich gier jak Blockout, Archon: The Light and the Dark, Bomberman, czy Worms Armageddon.

Zbierzcie się wszyscy

Oczom zmęczonym od wpatrywania się w rozpikselowany obraz na kineskopie warto było dać odpocząć, udając się na prelekcje organizowane każdego dnia. W specjalnie wydzielonym miejscu gromadzili się wszyscy mający ochotę liznąć trochę wiedzy o początkach naszej branży.

Piotr Śmietana poprowadził pierwsze spotkanie poświęcone grom UFO: Enemy Unknown oraz X-COM: Terror from the Deep. Można było poznać elementy gameplayu oraz sporo dowiedzieć się na temat pierwszych gier słynnej serii. Szczególnie dużo czasu lektor poświęcił na omówienie licznych i zabawnych bugów oraz pomysłowego wykorzystywania ich przez graczy. Nie do pobicia pod względem frekwencji okazał się konkurs polegający na odgadywaniu tytułów gier po screenach. Sobotniego popołudnia z kolei mogliśmy posłuchać prelekcji o przewrotnym tytule W europejskiej du… dziurze autorstwa osoby skrywającej się pod enigmatyczną ksywą tbxx. W trakcie wystąpienia poruszono kwestię sytuacji europejskiego rynku gier w odniesieniu do USA i Japonii zarówno w perspektywie dawnej, jak i współczesnej. Na kilka minut pojawił się też temat zabezpieczeń regionalnych dawnych tytułów.

Niedziela rozpoczęła się od przypomnienia historycznych przygodówek. Michał "mfx" Lisiecki podczas ciekawej prezentacji omawiał najważniejsze produkcje, które miały wpływ na ewolucję tego gatunku, ze szczególnym uwzględnieniem gier z warsztatów LucasArts czy Sierry. Nie zabrakło także elementu patriotycznego i wspomnienia leciwych polskich przygodówek, takich jak Puszka Pandory, Tajemnica Statuetki, Teenagent czy A.D. 2044 – wzorowanej na filmie Seksmisja. Kolejna prelekcja niespodziewanie odsunęła gry na bok. Tomasz "Alt" Marcinkowski zagłębiając się w szczegóły techniczne Amigi 500, jak z rękawa sypał jej profesjonalnymi zastosowaniami. Najbardziej hardcorowe – bo najdłuższe i wymagające ciut wiedzy informatycznej – spotkanie zostało zaplanowanejako ostatnia atrakcja. Informatyk Piotr Malaga przedstawił zebranym swoje hobby, którym jest analiza kodu gry Fairlight: A Prelude. To spotkanie pokazało historię człowieka, który z nostalgiczną fascynacją pragnie dogłębnie poznać grę, w którą zagrywał się, będąc dzieckiem. Według mnie było to najbardziej inspirujące wydarzenie całego eventu. Pod koniec prelekcji, kiedy wszyscy poznali ogrom pracy włożony w projekt, Malaga rozwiał wątpliwości - to nie był jeszcze koniec, pozostał jeszcze czas na wyliczenie celów postawionych na przyszłość.

Czekam na więcej

7. edycja Dawnych Komputerów i Gier potwierdziła moje przekonanie, że to impreza zarówno dla starych wyjadaczy - pamiętających czasy kilku MB - jak i młodych graczy. Świetna organizacja, niepowtarzalna atmosfera i historia na wyciągnięcie ręki sprawiły, że z czystym sumieniem mogę polecić przyszłe edycje.

Zdjęcia z imprezy znajdziecie w GALERII.


Redaktor
CD-Action
Wpisów1099

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze