Absurdalne pozwy, odcinek 443: Były dyktator Panamy oskarża Activision o bezprawne wykorzystanie wizerunku w Black Ops II
Kiedy wydaje mi się, że czytałem już o najbardziej absurdalnych pozwach, rzeczywistość udowadnia mi, że oskarżenia mogą być jeszcze bardziej kuriozalne. Poprzeczkę postanowił podnieść były dyktator Panamy, który twierdzi, że Activision bezprawnie wykorzystało jego wizerunek w Call of Duty: Black Ops II i przedstawiło go w negatywnym świetle. Doprawdy?
Osiemdziesięcioletni obecnie Manuel Noriega w latach 1983-1989 był dyktatorem Panamy. W Call of Duty: Black Ops II – którego kampania fabularna osadzona jest częściowo w latach 80. ubiegłego wieku – gracze biorą udział w misji, w której bohaterowie ścigają Noriegę na przedmieściach miasta Panamy (stolicy kraju o tej samej nazwie). Teraz ten ostatni twierdzi, że Activision bezprawnie wykorzystało jego wizerunek. A to ponoć nie wszystko, bo – uwaga! – naruszyli jego dobra osobiste, przedstawiając go, jako „porywacza, mordercę i wroga stanu”. No cóż...
Jak można przeczytać w pozwie:
W celu zwiększenia popularności i zysków generowanych przez Black Ops II, oskarżeni wykorzystali bez zezwolenia wizerunek poszkodowanego w swojej grze. […] Poszkodowany został przedstawiony jako antagonista oraz sprawca licznych fikcyjnych i odrażających zbrodni, tworząc fałszywe poczucie, że oskarżeni byli uprawnieni do wykorzystania wizerunku poszkodowanego.
Choć pozew wydaje się absurdalny, Noriega ma szansę na wygraną. Ale tylko teoretycznie – specjalizujący się w sprawach dotyczących gier, rozrywki i technologii prawnik Jas Purewal w rozmowie z BBC podkreślił, że Amerykanie mają prawo do zarządzania swoim wizerunkiem w przestrzeni publicznej, w tym także w wirtualnej rozrywce. Tyle tylko, że były dyktator nie jest obywatelem Stanów Zjednoczonych.
Przedstawiciele Activision nie odpowiedzieli jeszcze na zarzuty.