3
15.03.2015, 16:50Lektura na 3 minuty

[Papka] Nagrajmy sobie komiks

Farba drukarska już wyschła, stąd pewnie zdążyliście się zapoznać z tekstem o audiobookach w najnowszym CDA. Warto jednak pochylić się też nad nagraniową pańszczyzną. O tym, jak produkcja audiobooków wygląda od kuchni, opowiedział nam Michał Szolc, szef studia Sound Tropez. Ciekawi, jak przełożyć z drukowanego na mówione "Thorgala", "Walking Dead" czy "Kajko i Kokosza"?


Mateusz Witczak

Zacznijmy smutną ciekawostką: mieszczące się w warszawskim Wilanowie studio największe trudności ma nie z przeprowadzaniem sesji, ale z pozyskaniem praw autorskich. Jak gorzko zauważa prezes – audiobooki wciąż są dla wydawców egzotyką. Gdy już obie strony uścisną sobie dłonie – pełną parą ruszają prace na scenariuszem. Komiksy, jakie bierze na warsztat Sound Tropez, posługują się oczywiście innymi środkami wyrazu niż słuchowiska, stąd też w skrypt trzeba włączyć, chociażby, narratora, który objaśni „co rysownik miał na myśli” oraz dodać dialogi, jakie pogłębią nieco charakterystyki postaci. Niekiedy twórcy decydują się również na delikatne uwspółcześnienia, stąd „Kajko i Kokosz” Christy operują w eterze całkiem aktualnym dowcipem. Bywa również, że za skrypt odpowiada... sam autor komiksu. Tak było chociażby z "Ryjówką Przeznaczenia", którą spisał raz jeszcze Tomasz Samojlik. 

nergal_1770z.jpg

Adam "Nergal" Darski

Adaptacje pochłaniają budżety rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Sporą część tych środków zgarniają aktorzy. Sound Tropez często zaprasza przed mikrofony naprawdę Wielkie Nazwiska, w ich słuchowiskach grywają chociażby Rozenek, Ferency, Zbrojewicz, Jakubik czy Różczka. Szolc jest szczególnie dumny z odkrycia na nowo Grzegorza Heromińskiego, który na krótko po roli Adasia w „Kingsajzie” właściwie zniknął z ekranu i sceny. Na poły dowcipnie można rzec, że zadziałały koneksje – matka prezesa jest bowiem koleżanką Heromińskiego ze szkolnej ławy i to jej namowom uległ niegdysiejszy komediant.

Ze względu na zobowiązania zawodowe, artyści nagrywają swoje kwestie na przestrzeni dwóch miesięcy (bywa, że nawet kochankowie, czy kat i ofiara są rejestrowani osobno). Równocześnie trwają jednak intensywne prace nad udźwiękowieniem. Część efektów pogodowych czy rozmaitych szastów i prastów podbierana jest oczywiście z banków dźwięków, ale większość tego, co słyszycie, to efekt starań warszawskiej ekipy, która zresztą zaskakująco często rozpoczyna swoją pracę od… kuchni. Zamiast łamać na potrzeby „Żywych Trupów” kości i rozłupywać głowy,  dźwiękowcy łamali pory i rozłupywali arbuzy, gdy natomiast słyszycie, jak Rick grzebie w bebechach, tak naprawdę docierają do was dźwięki paluchów majstrujących przy koszu truskawek albo energicznie mieszanego kurczaka w curry. Niekiedy trzeba też opuścić cieplutkie studio. Na okoliczność "Chłopców. W skrócie", których lwia część rozgrywa się w samochodzie, zespół załadował mikrofony do skody prezesa i wyprawił się na przejażdżkę. Wreszcie: bardzo ważny jest dobór muzyki, bo to ona definiuje dynamikę sceny. Zazwyczaj Sound Tropez sięga po zewnętrznych wykonawców, przykładowo w „Thorgalu”, jakiego dołączyliśmy do poprzedniego numeru, skorzystano z usług norweskich bardów. Zdarzają się również utwory autorskie, chociażby kołysanka słyszana w finale „Trzech Starców z Krainy Aran”.

Sound Tropez
sound-tropez_1770z.jpg

Perspektywy dla firm pokroju Sound Tropez są budujące – choć zbyt książek systematycznie spada, audiobooki rokrocznie notują kolejne rekordy sprzedaży. Jak wieść gminna niesie, rodzime studia zasadzają się na rynki zagraniczne, trwają też rozmowy na temat adaptacji nadwiślańskich megahitów rodem z naszej branży. 

PS: Pobraliście już "Chłopców. W skrócie" dodanych do najnowszego numeru CD-Action? Jak wrażenia?


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze