16
8.07.2015, 19:34Lektura na 2 minuty

Sega przeprasza za grzechy, obiecuje poprawę, prosi o pokutę i rozgrzeszenie

Będę dżentelmenem i ujmę to w dżentelmeński sposób: w ostatnim czasie newsy związane z Segą miały raczej chłodny wydźwięk. Niektóre lodowaty. No dobra – firma przez ostatnie lata powoli zaczynała wyglądać już nie jak cień zapomnianego giganta, a odkształcona parodia, która przestawała powoli śmieszyć kogokolwiek. Uwaga: ma się to zmienić.


Dawid „spikain” Bojarski

Na ile można wierzyć Sedze w jakiekolwiek zapowiedzi zmian? Ogłosiłem już, że tym razem będę milszy, więc zostawię to pytanie bez odpowiedzi. Zobaczmy jednak, co mają do powiedzenia. Prezes Segi, Naoki Satomi, porozmawiał sobie z Famitsu. Okazuje się, że na zdrowie wyszło im pozyskanie Atlusa. Firma pomogła im zrozumieć zachód:


Z japońskiej perspektywy może to wyglądać nieciekawie, ale w skali globalnej PlayStation 4 bije rekordy sprzedaży, więc wierzę, że jest w tym okazja. (…) Jeżeli chodzi o zachodni rynek, dużo nauczyliśmy się dzięki Atlusowi. Jeżeli zdołamy zrobić produkt o odpowiedniej jakości, wierzę, że jest duża szansa na sukces wśród graczy na zachodzie, którzy lubią grać w japońskie gry.


Wygląda na to, że w tym cały czas leżał problem: Sega nie wiedziała, że żeby gra sprzedała się dobrze, musi być dobra:


Rozmawiałem z pracownikami o tym, że trzeba poważnie myśleć od teraz o jakości. Zwłaszcza w Ameryce Północnej i Europie, gdzie zawsze chodziło bardziej o skupienie się na cyklach wydawniczych, wierzę, że jeżeli nie jesteśmy w stanie wypracować jakości, lepiej byłoby w ogóle niczego nie wydawać.


I teraz najlepsza część:


Zrobiliśmy co w naszej mocy, by zbudować relację wzajemnego zaufania ze starszymi fanami Segi, ale patrząc w przeszłość, było trochę gier, które częściowo zdradziły tę relację w ciągu ostatnich 10 lat.


Czy w takim razie zobaczymy w najbliższym czasie coś dobrego od Segi?


Jako że poważnie myślimy o jakości, nie mogę w tej chwili tego obiecać, ale ufam, że ogłosimy coś na konsole stacjonarne podczas Tokyo Game Show. (…) Sega w latach 90. była znana z marki, ale po tym straciliśmy zaufanie [graczy] i pozostała nam jedynie reputacja. Z tego powodu chcielibyśmy odzyskać zaufanie klientów i ponownie stać się marką.


Brzmi tak dobrze, że prawie ich pokochałem, ale poczekajmy na efekty. Kibicujmy, żeby było dobrze.


Redaktor
Dawid „spikain” Bojarski

Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów3672

Obserwujących37

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze