Spada sprzedaż pecetów. Tabletów też.
W pierwszym wypadku ciężko mówić o zaskoczeniu, skoro nawet premiera Windowsa była już tytułowana złem (bo Dziesiątka jest za dobrze zoptymalizowany, a do tego darmowa, po co więc kupować nowego peceta...). W drugim... cóż, trend również nie jest nowy, za to poziom spadków – tak.
Na początek dwa raporty dotyczące pecetów, przygotowane przez zajmujące się badaniami rynku firmy IDC oraz Gartner:
Jak widać są między tymi danymi drobne różnice, w obu przypadkach są to jednak wyniki „wstępne”. Generalnie ciężko nie zauważyć, że największe firmy trzymają się całkiem nieźle (za wyjątkiem Acera), gorzej mają natomiast "inni".
A tablety? Cóż, wygląda na to, że ogólna skala spadków jest podobna, jak w przypadku pecetów, tyle że największe spadki zaliczyli tu najwięksi producenci z Apple na czele, za to mniejszym producentom rośnie, niekiedy nawet bardzo.
Wnioski? Już tylko smartfony wymienia się co rok-dwa, (złośliwi dodali by „bo inaczej android działa za wolno”...). Ale skoro nawet w nich standardem staje się 4 GB RAM-u, czasy dynamicznego wzrostu sprzedaży i w tym przypadku dobiegną końca.