48
14.11.2015, 14:16Lektura na 3 minuty

Horrory wasze i nasze. Które lubicie, których nie?

Wczoraj był piątek trzynastego, więc rozpoczęliśmy weekend z horrorami. Po quizie przyszedł czas na pogaduchy – jakie horrory lubicie najbardziej, a jakie najmniej?


Dawid „spikain” Bojarski

Cross: W kwestii filmów uznaję remis między The Shining ("Lśnienie", 1980) Stanleya Kubricka a Inland Empire (2006) Davida Lyncha. Obu panom daleko jest do typowego kina grozy - z zachwycających, niesłychanie złożonych obrazów powoli wyłaniają coś nieokreślonego, a przez to dogłębnie przerażającego. Kubrick wykuł z przeciętnej, rzemieślniczej powieści Kinga coś niesamowitego, a Lynch dokonał niemożliwego i sprawił, że zacząłem bać się miejsc i osób widzianych codziennie w polskiej telewizji. Wspólnym elementem obu filmów jest perfekcyjne korzystanie muzyki Krzysztofa Pendereckiego - i chyba on w dużej mierze radzi sobie z wchodzeniem mi pod skórę. Znaczy się... scena z Twarzą w Inland Empire. Twarz do dziś jest wypalona w moich gałkach ocznych.

W kwestii gier króluje u mnie Silent Hill 3. Doceniam dojrzałą tematykę "dwójki", ale makabryczna symbolika i scenografii trzeciej części intryguje mnie znacznie bardziej, zagadki i muzyka Akiry Yamaoki są tu najlepsze w serii, a Heather to jedna z moich ulubionych bohaterek w grach. Przechodziłem tę grę kilka miesięcy: zacząłem ją jako bojący się wszystkiego szczyl, a skończyłem czując, że już żaden horror ze mną nie ma szans - a rozwój coraz bardziej pewnej siebie (na początek przerażonej i wrzaskliwej, a na koniec żartującej z wszystkiego) postaci Heather idealnie pokrywał się z moimi reakcjami. Świetny chrzest ognia - odtąd żadna gra nie wzbudziła we mnie grozy, a ja uznałem, że to idealne zamknięcie serii (choć The Room i Shattered Memories fascynowały mnie w sposoby nietypowe dla horrorów).

spk: Zacznę od gier, bo tu piłka jest dość krótka: nie zdarzyło mi się jeszcze grać w horror, który byłby jednocześnie straszny i fajny. Albo nie czuję żadnego niepokoju, albo czuję i nie czerpię z tego żadnej przyjemności. Inaczej jest z filmami, choć z racji mniejszej, ekhm, "immersji" jest im zdecydowanie trudniej faktycznie mnie wystraszyć. Jeżeli chodzi o strach w najczystszej postaci, a więc nie ten nagły, wywołany jumpscare'ami, niezawodny jest Poltergeist ("Duch", 1982). Męczą mnie natomiast horrory gore'owe, które nie straszą, tylko obrzydzają. Poza tym powiedzmy sobie szczerze – prawdziwie przerażające są tylko Teletubisie.

Papkin: Długo się zastanawiałem, co też tu wpisać, bo generalnie... nie przepadam za horrorami. A już zwłaszcza, za tymi Niby Wielce Pomysłowymi Które Można Potem Zarżnąć Sequelami (Blair Witch, Smakosz, Paranormal Activity). Ostatnim tego typu odkrycie Amerykanów był The Purge, nakręcony za skromne 3 miliony dolarów obraz Jamesa DeMonaco, który wyrósł z niezwykle pulpowego pomysłu: raz do roku w Ameryce odbywa się tytułowe Oczyszczenie, w ramach którego legalne staje się... cóż, w zasadzie wszystko. Według Nowych Ojców Założycieli ma to zlikwidować przestępczość (i faktycznie ją niweluje). Słowem: raz do roku Amerykanie chwytają za shotguny i kije bejzbolowe, by skompensować swoje niepowodzenia mordując sąsiadów. Ok, potrafię sobie wyobrazić, że podobnie głupiutki koncept da się jakoś wyratować. Ale DeMonaco nijak tego nie robi, zamiast tego zaprzęgając na ekran postaci-archetypy przeczołgane w kinie przez George’a Romero (nadopiekuńcza matka, gliniarz twardy jak suchary w łagrze), budując między nimi plastikowe relacje i powierzając ich odegranie aktorom dysponującym – w porywach – dwiema minami. Po czym rytmicznie wali widza po głowie jump scare’ami. Parafrazując kolegę Crossa: fuj film i to jego umieściłbym w przegródce "najgorszy jaki widziałem").

Co do tych najlepsiejszych - nie mogłem się zdecydować, ale ufam, że redaktor spk pozwoli mi na drobne nadużycie. „Carrie” uwielbiam za to, że nie jest książką Kinga, którą to powieść autor – wskutek nagabywań wydawcy – okrutnie wyprzedłużał. "Lśnienie" natomiast za to, że książką Kinga jest (chociaż tej akurat adaptacji sam Król solennie nie znosi).

A wy lubicie się bać? Jeśli tak, jakie horrory należą do waszych ulubionych, a jakich nie jesteście w stanie znieść?


Redaktor
Dawid „spikain” Bojarski

Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów3672

Obserwujących37

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze