Vivendi pozbywa się akcji Activision Blizzard
Coś się kończy, coś się zaczyna?
Od 2008 do 2013 francuski koncern medialny trzymał w garści większościowy pakiet akcji Activision Blizzard. Wydawca wybił się jednak na niezależność, łożąc na nią 8,2 mld dolarów (słowem: dwa razy więcej, niż wynosiła wartość sprzedaży LucasArts Disneyowi, prawie cztery razy więcej, niż Microsoft zapłacił za Mojang).
Od tego czasu Vivendi pomalutku pozbywało się pozostałych papierów wartościowych, schodząc w ostatnich latach z poziomu 25% do skromnych 5%. Wygląda jednak na to, że firmie udało się pozbyć resztek związków z Activision Blizzard (i to za niezłych 1,1 mld $). Jak tłumaczą przedstawiciele Vivendi, stało się to przez wzgląd na "ewolucję cen".
Wcale nie znaczy to jednak, że Francuzi zupełnie odcięli się od branży gier. W ubiegłym roku głośna była sprawa przejęcia przez nich pakietu akcji Ubisoftu (wartych ćwierć miliarda dolarów).
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.