Czy Microsoft wcisnął Ci już Dziesiątkę?
Bo znowu próbuje. I to perfidnie (choć na obronę ma to, że taką akcję zapowiadał). Jak się nie dać?
Aktualizacja do Windowsa 10 trafiła ponownie do kategorii „Zalecane”, co oznacza że zostanie zainstalowana automatycznie razem z poprawkami dotyczącymi bezpieczeństwa. Jak żyć?
Po pierwsze – nie panikować. Nawet jeśli system zaczął się już aktualizować. Wystarczy pozwolić mu dokończyć, a potem po prostu wybrać przywrócenie poprzedniej wersji systemu (opcja jest dostępna w aplikacji Ustawienia w Aktualizacja i zabezpieczenia / Odzyskiwanie). Proces ten trwa krócej, niż ponowna reinstalacja systemu, a do tego pozwala zachować wszystkie zainstalowane programy oraz dane.
A jeśli jeszcze się nie zaczął aktualizować, ale to proponuje w gustownym okienku, zamiast klikać na przyciski (jeden zaczynający aktualizację już teraz, a drugi – w nocy) zamknij je (to okienko) przy pomocy X w prawym górnym rogu.
Po drugie – jest już dostępny oficjalny poradnik pozwalający teoretycznie na stałe pozbyć się problemu niechcianej aktualizacji do Dziesiątki. Sprowadza się do edycji Rejestru systemowego przy pomocy programu Regedit.exe, więc potencjalnie można sporo popsuć, ale w praktyce sprowadza się do modyfikacji (lub dodania) tylko jednego klucza i wartości.
Gotowy?
I gotowe. Teoretycznie Windowsy już nigdy nie zapytają się, czy chcesz wykonać aktualizację do Dziesiątki (choć dla pewności wypadałoby dopisać "po restarcie"). A jeśli nawet... cóż, patrz początek tego postu...